Go for a „hock” in a rockpool. Plan for a low tide. Moje „rockpool” znalazłam na praskim brzegu Wisły (tym, z którego zawróciliśmy z przyjacielem w kwietniu podczas „bobrzej” wycieczki), na Pelcowiźnie. Dzisiaj ruszyłam Szlakiem Golędzinowskim i przeszłam go cały, od Mostu Gdańskiego do Mostu Grota. Jest on położony na obszarze chronionego krajobrazu i specjalnejCzytaj dalej „Szlak Golędzinowski”
Category Archives: Natura na receptę
Łazienki Królewskie – Ogród Królewski
What’s your favourite sound in nature? – go listen to it! Ogród Królewski to najstarsza, najbardziej reprezentacyjna (i najbardziej oblegana) część Łazienek, założona w XVIII w. Wybrałam się tam wieczorem, po 20.00, kiedy nie było już zbyt wielu odwiedzających. Tematem przewodnim spaceru była woda (jak to w łazienkach). Jest jej tu dużo – w stawach,Czytaj dalej „Łazienki Królewskie – Ogród Królewski”
W ogrodzie, na łące
Eat the leaf of a wood sorrel in Kergord. Don’t mow the lawn – and watch the minibeasts move in. Nie widać tego na zdjęciu, ale ta trawa była mojego wzrostu. W trawie napotkałam jeszcze bażanta, ale niestety zauważył mnie pierwszy…
Columba palumbus
Czyli największy polski gołąb – jeden z trzech gatunków, które pojawiają się w moim ogródku. Pozostałe to sierpówki i zwykłe gołębie miejskie. (Sierpówkę zdjęłam w ubiegłym roku w sierpniu . Grucha podobnie). Przyroda trochę się zrehabilitowała i widząc, że nie mogę wyjść do natury (leje), przysłała trochę natury do mnie. Kolejny ptak do mojej „windowCzytaj dalej „Columba palumbus”
Wiatr we włosach
Natura potrafi być też złośliwa – i kiedy masz pierwszy od dwóch tygodni wolny od pracy dzień – serwuje Ci burzę. Balkonowe selfie. Take your hood down (and feel the wind in your hair).
Wrzeciono
Wyszłam sprawdzić, czy świat jeszcze istnieje. Istnieje, jakby nigdy nic. Wybrałam się więc, podśpiewując „Prząśniczkę” Moniuszki, na osiedle Wrzeciono, wybudowane w latach 60-tych dla hutników z pobliskiej huty, by się po nim pokręcić. A można się tu kręcić w kółko i dosyć łatwo zgubić, bowiem od czasów PRL-u przybyło tu trochę płotów, zagradzających w niespodziewanychCzytaj dalej „Wrzeciono”
Just „be”
Find a place outdoors where you feel safe to just „be” – try to be still in nature for three minutes and notice how you feel. Hmm, najlepszym miejscem do zrealizowania tej recepty wydał mi się ogródek przyjaciela. A najlepszym momentem ta sobota, po naprawdę ciężkim tygodniu (i przed naprawdę ciężkim kolejnym). Oboje nie mieliśmyCzytaj dalej „Just „be””
Mój jest ten kawałek podłogi
Jak to mówio: „Jak się nie ma, co się lubi…” „…to się lubi, co się wynajmuje”. W całości wygląda to tak: Turn over some soil and plant some flowering plants. Pelargonie są jednymi z nielicznych roślin kwitnących, jakie mogę posadzić na balkonie, bo tylko te południowoafrykańskie kwiatki są w stanie przeżyć na nim podczas mojegoCzytaj dalej „Mój jest ten kawałek podłogi”
Ptasie radio
Make a sound map – take an A4 sheet and something to lean on outside, place an „x” in the centre to represent you, then illustrate or represent the sounds you hear around you using marks on the page. Zmodyfikowałam trochę receptę i moje „outside” ograniczyłam do balkonu. Postanowiłam wykorzystać moje problemy ze snem iCzytaj dalej „Ptasie radio”
Nrowa
Hunt for treasure. Go to geochacing.com and thingsites.com/geotour. Wróciłam na miejsce ukrycia skarbu, żeby udokumentować jego odnalezienie. Nie byłam tego dnia pierwsza. Ideą geochacingu jest nie tylko zabawa w tropicieli, ale i wynajdywanie i pokazywanie innym ciekawych bądź pięknych miejsc. Właściciel tego cache’a, o nazwie „Nrowa”, chciał pokazać urodę rzeczki przepływającej obok, czyli Utraty. (NrowaCzytaj dalej „Nrowa”