Takie dziś jest podobno święto, więc z tej okazji – z braku spaceru – chwila wspomnień sprzed miesiąca. Jak wyślą mnie w delegację w kosmos, obiecuję, że też zamieszczę stosowny wpis.
Category Archives: Święta
Spacer świąteczny
31.
Sie ma! Make WOŚP, not war.
Święta last minute
Takich wariackich świąt to najstarsi górale nie pamiętają. Mama w klinice rehabilitacyjnej. Klinika nie raczyła poinformować, że w pierwszy dzień świąt wizyt nie ma i pacjentów można odwiedzić w Wigilię, ale tylko do 13-ej. Trzeba było zorganizować rodzinną akcję jak z „Francuskiego łącznika”, żeby jej jednak jakąś namiastkę świąt zapewnić. Udało się, chociaż z trudemCzytaj dalej „Święta last minute”
Grobołaz
Listopad zaczął się tak, jak powinien się zaczynać szanujący się listopad – mlecznoszarym niebem, mgłą i mżawką. Na cmentarze oddelegowana zostałam tym razem ja (właściwie sama się oddelegowałam), miałam więc okazję poszwendać się trochę po warszawskich nekropoliach, co jak wiadomo lubię ;-). Przy czym o ile wizyta na Cmentarzu Komunalnym Północnym była raczej mordęgą, toCzytaj dalej „Grobołaz”
Powązki Wojskowe (raz jeszcze)
Miałam w planach Stare Powązki, ale zaatakowały mnie korzonki (za dużo czołgam się po leśnej ściółce) i najpierw w zeszłą sobotę nie mogłam się wyprostować, potem w niedzielę dla odmiany nie mogłam się zgiąć i w rezultacie przeleżałam cztery dni pracując w łóżku (tj. z łóżka chciałam powiedzieć ;-)). I na stary cmentarz nie poszłam,Czytaj dalej „Powązki Wojskowe (raz jeszcze)”
Słoneczna niedziela
Moje fanty z dwóch wsi to: bukiet słoneczników, słoik dzikich jeżyn, butelka Rieslinga, ciasto z wiśniami, szarlotka, pieczony w kominku pstrąg i wiadro jabłek. Nieźle jak na jeden weekend.
Wielkanoc
Wesołych Świąt!
Więcej kamienic
Czyli okolice Politechniki – Koszykowa, Lwowska, Noakowskiego, Śniadeckich. Kamienice tutejsze wchodzą na wyższy poziom – w sensie dosłownym, bo większość z nich to potężne, wysokie gmaszyska. Jedynym niższym budynkiem jest wciśnięta między nie kolejna z warszawskich hal targowych – Koszyki. Architekt Artur Gurney, pochodzenia szkockiego, zaszalał projektując tę kamienicę na Lwowskiej. Jest to chyba mojaCzytaj dalej „Więcej kamienic”
Wiosna w gaciach
No, właściwie to w Gaci. Z okazji Dnia Wagarowicza i Światowego Dnia Lasu zrobiłam sobie dzisiaj wagary i ruszyłam do Parku Leśnego Bemowo na bielańskim Radiowie. Radiowo zaś leży na terenach dawnej wsi „ulicówki” o nazwie Gać. Gać od gacenia, czyli okładania ścian domu mchem, słomą i liśćmi. Ja zaś się dziś odgaciłam, czyli poCzytaj dalej „Wiosna w gaciach”