Kwiecień

Majówka na razie niezbyt udana – pograbiłam ogródek, porobiłam zakupy w Arkadii, pospacerowałam z mamą po zatłoczonych Łazienkach, posiedziałam w pracy (bo nie nazwę tego pracą… ;-)). A więc tylko podsumowanie – również skromne – kwietnia. Ale podpisałam też umowę na czas nieokreślony, dostałam awans, podwyżkę i służbowego laptopa. Nie jest źle. Ale nie jestCzytaj dalej „Kwiecień”

Luty

Nędza, nędza spacerowa w lutym – choróbska, niepogody, dentystki-sadystki… Ale idzie wiosna, dnie coraz dłuższe, jak kończę pracę, przez coraz dłuższą chwilę jest jeszcze widno, marzec powinien być lepszy. A w przyszłym tygodniu będzie wydanie specjalne :-).

2022

City of Warsaw – Potok Służewiecki, który dobrze kończy – Ambasada Ukrainy – Kamienica Samobójców – Glinianki Sznajdra – Tam, Gdzie Rosną Poziomki – Uśmiech Heleny – Kopalnia Wiśniówka – Konstancin-Jeziorna – Wola – Mirów – Cisza nad Wisłą. Rok, który zaczął się dobrze – zrealizowanym postanowieniem noworocznym – zmianą pracy, po dwudziestu latach, naCzytaj dalej „2022”

Listopad

Skromne podsumowanie listopada – „spacery” dość przypadkowe, związane albo z pracą, albo z rodziną. Ciężki, smutny miesiąc. Choć nie do końca – pojawił się na świecie nowy członek rodziny, a ja uścisnęłam rękę samego Prezesa. (Nie, nie tego Prezesa – ale trzeba szukać pozytywów ;-)).

Wrzesień

Wrzesień. Urlop, Garden Office, ciągnące się tygodniami przeziębienie, Pogrzeb Królowej, pierwszy dzień jesieni, nowy komputer… Pogoda w większości pod psem, dni coraz krótsze, spacerów jak na lekarstwo. Siedzenie w domu, wymuszone chorobą, rozleniwia, coraz ciężej zebrać cztery litery i gdzieś się ruszyć. Zwłaszcza że najbliższe okolice „obejdzięte” i trzeba się ruszyć dalej. Październik, przynajmniej naCzytaj dalej „Wrzesień”