Jak na agorafobika Tuwim sporo podróżował. Choć nie zawsze były to podróże dobrowolne – najdłuższą odbył w czasie wojny, gdy w pierwszych dniach września 1939 w panice opuszczał Warszawę, by przez Rumunię, Jugosławię i Włochy dostać się do Paryża, a potem – po zajęciu tegoż przez hitlerowców – dalej, do Portugali, a później do Brazylii,Czytaj dalej „Śladem Tuwima – Warszawa”
Archiwa kategorii: Książki
Śladem Tuwima
Przeczytałam właśnie biografię Juliana Tuwima – „Wylękniony bluźnierca” Mariusza Urbanka i postanowiłam to jakoś upamiętnić na blogu, a że jest to blog spacerkowy, to najlepszym sposobem było oczywiście pójście na spacer jego śladem. Początkowo myślałam o spacerze jedynie warszawskim, ale potem pomyślałam – a co tam – przejadę się do Łodzi, czyli miasta jego narodzin,Czytaj dalej „Śladem Tuwima”
Dookoła świata
Większość ludzi przeraża widok wielkich fal i sztormów. Wciąż zadają żeglarzom pytania typu: „Bałeś się?”. Prawda jest taka, że z zagrożeniami fizycznymi łatwo sobie poradzić. Gdy warunki się pogarszają, na łodzi jest wiele do zrobienia. Nawet gdy dojdzie do katastrofy, czynności, które należy wtedy wykonać, dają żeglarzom zajęcie. Owszem, można się bać, ale wytężona pracaCzytaj dalej „Dookoła świata”
Planetoida
I wtedy, 100 tysięcy lat temu, kolejna planetoida uderzyła w Ziemię, tym razem trafiając w Afrykę. Ta planetoida nazywa się Homo sapiens. To chyba najbardziej poruszające zdanie z książki Petera Ward’a „Kres ewolucji. Dinozaury, wielkie wymierania i bioróżnorodność”. Amerykański geolog i paleontolog opisuje w niej historię wymierania gatunków, począwszy od tajemniczego, Pierwszego Epizodu sprzed 245Czytaj dalej „Planetoida”
Żurawka
Spacer zainspirowany artykułem z ostatniego „Przekroju” – „Receptury od natury” autorstwa Evana Fleischera, będący przedrukiem ze strony bigthink.com. Dowiedzieć się z niego można, że szkoccy lekarze z Szetlandów mogą od października 2018 r. oficjalnie wypisywać na receptę… naturę. Programowi towarzyszy ulotka w formie kalendarza, w którym znaleźć można propozycje aktywności fizycznych na łonie natury naCzytaj dalej „Żurawka”
Spacer po zaświatach
Pora roku, aura i okoliczności epidemiczne nadal nie sprzyjają dalszym spacerom, toteż ograniczam się na razie do spacerów literacko-filmowych. Jednym z tematów przewodnich ostatniego zimowego „Przekroju” są zaświaty. Tak się złożyło, że akurat niedawno skończyłam czytać książkę Fannie Flagg (tę od „Smażonych zielonych pomidorów”) „Nie mogę się doczekać… kiedy wreszcie pójdę do nieba”, traktującą oCzytaj dalej „Spacer po zaświatach”
Nowy Świat i okolice
„Dlaczego ci, co przynoszą wolność, nazajutrz budują więzienia i zakładają policję. Dlaczego bojownicy wolności, kiedy zwyciężą, stają się żandarmami. Dlaczego ta wolność jak księżyc ma dwa oblicza. Dlaczego my (Polacy) możemy widzieć tylko tę gorszą stronę wolności.” Tadeusz Konwicki, „Nowy Świat i okolice”. Tak pisał w połowie lat 80-tych. A mieszkał tu właśnie, po zachodniejCzytaj dalej „Nowy Świat i okolice”
Dworzec Gdański
Kolejny zaległy wpis, z 1 listopada (poprzedni spacer był z 30 października). Postanowiłam wesprzeć handlarzy kwiatów i zniczy i w ramach akcji „Kup Pani chryzantemę” udałam się pod Arkadię, gdzie zorganizowano jeden z punktów sprzedaży świątecznych gadżetów. Jako że była niedziela i Arkadia była zamknięta, ludzi było niewiele (handlarzy też). Z wyborem kwiatów też miałamCzytaj dalej „Dworzec Gdański”
Modi
On monday, December 3, 1917 a group of invited guests gathered in Berthe Weill’s gallery for the opening of Modigliani exhibition. It was the 33-year-old artist’s first one man show and would remain the only one in his lifetime. […] It was Modigliani’s bad luck that exactly opposite the gallery lay a police station, whereCzytaj dalej „Modi”
Na piechotkę
Korzystając z okienka pogodowego, kiedy nie padało, a było tylko ponuro, wilgotno i wietrznie, podreptałam piechotką na Piechotkowo bielańskie, tym razem po drugiej stronie ul. Kasprowicza. Osiedle niewiele się różni od tego naprzeciw, choć trzeba przyznać, że architekci dbali, żeby ich bloki miały jakąś indywidualność i choć trochę się między sobą różniły. Nie ma wśródCzytaj dalej „Na piechotkę”