Powązki Wojskowe (raz jeszcze)

Miałam w planach Stare Powązki, ale zaatakowały mnie korzonki (za dużo czołgam się po leśnej ściółce) i najpierw w zeszłą sobotę nie mogłam się wyprostować, potem w niedzielę dla odmiany nie mogłam się zgiąć i w rezultacie przeleżałam cztery dni pracując w łóżku (tj. z łóżka chciałam powiedzieć ;-)). I na stary cmentarz nie poszłam,Czytaj dalej „Powązki Wojskowe (raz jeszcze)”

Żoliborz „skandynawski”

Między ścieżką przyrodniczą nad Wisłą a terenami wokół Centrum Olimpijskiego. „Warownia Jomsborg” stanowi replikę jednego z kilku typów grodów obronnych jakie budowali Wikingowie w IX i X wieku. Zabudowania wewnętrzne wzorowane są na analogicznych obiektach istniejących w Skandynawii oraz na terenach osadnictwa skandynawskiego sprzed tysiąca lat. Warownia objęta jest patronatem Państwowego Muzeum Archeologicznego. Funkcjonuje jakoCzytaj dalej „Żoliborz „skandynawski””

Ptasie radio

Make a sound map – take an A4 sheet and something to lean on outside, place an „x” in the centre to represent you, then illustrate or represent the sounds you hear around you using marks on the page. Zmodyfikowałam trochę receptę i moje „outside” ograniczyłam do balkonu. Postanowiłam wykorzystać moje problemy ze snem iCzytaj dalej „Ptasie radio”

Dziki Żoliborz

Zachęcona ubiegłotygodniowym spacerem postanowiłam wyciągnąć przyjaciela na dłuższą wycieczkę nad Wisłę. Początkowo mieliśmy zamiar przemaszerować praskim, bardziej – w naszym mniemaniu – dzikim brzegiem, ale po przybyciu na miejsce, w okolice Mostu Gdańskiego, szybko przekonaliśmy się, że dziko to tu może było, ale -naście lub -dziesiąt lat temu. Wróciliśmy więc na lewy brzeg i ruszyliśmyCzytaj dalej „Dziki Żoliborz”

Coastal route

Take the coastal route to the Broch of Burraland – watch for the „wheel” of a neesik (harbour porpoise) in Mousa Sound. Take a wader minute – step outside and hear the call of a whaap (curlew), lapwing or redshank. Touch the sea. Pogoda w tym tygodniu nie sprzyjała spacerom, ale dzisiaj postanowiłam wyjść trochęCzytaj dalej „Coastal route”

Dworzec Gdański

Kolejny zaległy wpis, z 1 listopada (poprzedni spacer był z 30 października). Postanowiłam wesprzeć handlarzy kwiatów i zniczy i w ramach akcji „Kup Pani chryzantemę” udałam się pod Arkadię, gdzie zorganizowano jeden z punktów sprzedaży świątecznych gadżetów. Jako że była niedziela i Arkadia była zamknięta, ludzi było niewiele (handlarzy też). Z wyborem kwiatów też miałamCzytaj dalej „Dworzec Gdański”

Żoliborz sportowy

„Bo upał to jeden z najstarszych dręczycieli życia, dostrojonego przez miliardy lat ewolucji do dość wąskiego zakresu temperatury. Mój dąb – i życie w ogóle – stosuje się do prostej biologicznej mantry, gdy idzie o nadmiar ciepła. Uciekając od termicznych wyżyn, życie ma raptem kilka możliwości, aby pozostać w przytulnym optimum. Schowaj się. Nie dotykaj.Czytaj dalej „Żoliborz sportowy”

Potok

Spacer „zastępczy”, ni w pięć, ni w dziewięć, wymyślony na chybcika, bo miałam dzisiaj jechać z mamą do Marek do Ikei, kupować meble. Mama się rozmyśliła, może pojedziemy jutro, a może w piątek (a może w ogóle…). Nie przyjdzie jej oczywiście do głowy, że w ten sposób rozwala mi tydzień, że ja też mogę chciećCzytaj dalej „Potok”