Kaliszówka

Osiedle Kaliszówka znajduje się na Wawrzyszewie, w miejscu, gdzie jeszcze niedawno mieściły się głównie stare zabudowania przemysłowe (a przedtem wiejskie). Obecnie powstało tu (i nadal powstaje) jedno z nowoczesnych osiedli „deweloperskich”, czyli – jak dla mnie – nic ciekawego. Obeszłam je całe i niewiele rzeczy przykuło moją uwagę. W dobie wyzwań, wspinaczki po szczeblach kariery,Czytaj dalej „Kaliszówka”

Columba palumbus

Czyli największy polski gołąb – jeden z trzech gatunków, które pojawiają się w moim ogródku. Pozostałe to sierpówki i zwykłe gołębie miejskie. (Sierpówkę zdjęłam w ubiegłym roku w sierpniu . Grucha podobnie). Przyroda trochę się zrehabilitowała i widząc, że nie mogę wyjść do natury (leje), przysłała trochę natury do mnie. Kolejny ptak do mojej „windowCzytaj dalej „Columba palumbus”

Wrzeciono

Wyszłam sprawdzić, czy świat jeszcze istnieje. Istnieje, jakby nigdy nic. Wybrałam się więc, podśpiewując „Prząśniczkę” Moniuszki, na osiedle Wrzeciono, wybudowane w latach 60-tych dla hutników z pobliskiej huty, by się po nim pokręcić. A można się tu kręcić w kółko i dosyć łatwo zgubić, bowiem od czasów PRL-u przybyło tu trochę płotów, zagradzających w niespodziewanychCzytaj dalej „Wrzeciono”

Dookoła świata

Większość ludzi przeraża widok wielkich fal i sztormów. Wciąż zadają żeglarzom pytania typu: „Bałeś się?”. Prawda jest taka, że z zagrożeniami fizycznymi łatwo sobie poradzić. Gdy warunki się pogarszają, na łodzi jest wiele do zrobienia. Nawet gdy dojdzie do katastrofy, czynności, które należy wtedy wykonać, dają żeglarzom zajęcie. Owszem, można się bać, ale wytężona pracaCzytaj dalej „Dookoła świata”

Just „be”

Find a place outdoors where you feel safe to just „be” – try to be still in nature for three minutes and notice how you feel. Hmm, najlepszym miejscem do zrealizowania tej recepty wydał mi się ogródek przyjaciela. A najlepszym momentem ta sobota, po naprawdę ciężkim tygodniu (i przed naprawdę ciężkim kolejnym). Oboje nie mieliśmyCzytaj dalej „Just „be””

AWF

Sportsmenka ze mnie żadna, ze sportów uprawiam głównie chodziarstwo, sporadycznie jazdę na rowerze, jeszcze bardziej okazjonalnie pływanie, a jedynym sprzętem sportowym, jaki posiadam w domu, jest niebieskie frisbee (ostatnio używane bodajże w 2012 r.). Z wf-u byłam raczej średniakiem, chociaż panią od tego przedmiotu z podstawówki wspominam dobrze, była z niej trochę oschła, ale wCzytaj dalej „AWF”