– Cóż, pański poziom testosteronu jest naprawdę niski, można się było spodziewać, tak działa captorix. Ale poza tym ma pan bardzo wysoki poziom kortyzolu, to po prostu niewiarygodne, ile pan wydziela kortyzolu. Prawdę mówiąc… Mogę być z panem szczery? Powiedziałem, że tak, nasze dotychczasowe rozmowy zawsze cechowała szczerość. – No więc, prawdę mówiąc… – ZawahałCzytaj dalej „…”
Archiwa kategorii: Książki
Czekolada
Jedna z najbardziej smakowitych architektonicznie i nie tylko kamienic na Starym Mokotowie. Zaprojektowana w 1936 r. według pięciu zasad architektury nowoczesnej Le Corbusiera przez Juliusza Żórawskiego. Nad wejściem znajduje się płaskorzeźba „Tygrys”. Mnie najbardziej podobają się kolory – przywodzą na myśl gorzką czekoladę (z nadzieniem kokosowym). Stanisław Wojciechowski prowadził na niej wykłady na temat spółdzielczości.Czytaj dalej „Czekolada”
Pouczająca gra dla jednego gracza
Czas Zmarłych więził w sobie tych, którzy naiwnie sądzili, że śmierci nie trzeba się uczyć, tych, którzy oblewali śmierć jak egzamin. A im bardziej świat posuwał się do przodu, im bardziej wychwalał życie, im mocniej przywiązywał się do życia, tym większy tłok panował w Czasie Zmarłych i tym gwarniejsze stawały się cmentarze. Dopiero tutaj bowiemCzytaj dalej „Pouczająca gra dla jednego gracza”
Mordor
– Pośród wszystkich miejsc, o których słyszeliśmy, jest jedno, którego za nic nie chcielibyśmy oglądać, ale właśnie tam usiłujemy się dostać! Miał wrażenie, że jeśli minie grzbiet przełęczy, pierwszy krok, który uczyni w dół, ku Mordorowi, będzie krokiem nieodwracalnym, gdyż nigdy nie zdoła zawrócić. Miał przed sobą widok surowy, okrutny i ponury. Kiedy Sam spoglądałCzytaj dalej „Mordor”
Zielona Góra – na zielono
Drugi dzień w Zielonej Górze był bardziej… zielony. Ponieważ poprzedniego dnia naszej wizycie w Palmiarni przeszkodził Pan Prezydent, który urzędował tam z Bachusem, wróciliśmy tam w środę – palmiarni to ja nie odpuszczę. W Palmiarni urządzono niestety restaurację, co nie bardzo mi się podoba, zamówiliśmy zatem najpierw kawę, a potem udaliśmy się na obchód. HistoriaCzytaj dalej „Zielona Góra – na zielono”
Flashback
Pojechałam zawieźć kluczyk od skrzynki. Gdy się otwiera drzwi wejściowe, wiosną wita tam człowieka taki widok. Przesiedziałam dwie godziny w pustym mieszkaniu… – Wiesz, myślałam, że mnie nie lubisz. Bolało mnie to, bo uważałam cię za naprawdę wspaniałego chłopaka i cię polubiłam. Nie byłam głupia. Kręcili się przecież wokół mnie różni kolesie, starsi, i wszyscyCzytaj dalej „Flashback”
2023
Światełko do Nieba – Zima na Jazdowie – Molo w Scheveningen – Powiśle – Ostatnie wspólne zachwycenia – Olza – DH „Smyk” – Smutek – Kamieniołom Ślichowice – Kopiec Czerniakowski – Podwale – Kolonia Staszica. Rok Zmian. Tych dobrych i tych smutnych. W poprzednim roku coś się zaczęło (nowa praca), w tym – coś sięCzytaj dalej „2023”
Szaman
Mandaryn wzdycha. – Wiesz, co ci powiem? Jak dziesięć lat temu odszedłem od was, to myślałem sobie, że z hipisowskich sloganów wyrosłem. Czas skończyć z nierealnymi mrzonkami i bezsensowną włóczęgą – powiedziałem sobie. Wezmę się poważnie za życie. No i wziąłem się jak widzisz. Skończyłem studia, mam stanowisko… Czego to ja jeszcze nie mam?… NoCzytaj dalej „Szaman”
I to już koniec
Zza płachty namiotu dobiegały łomot i szczęk żelaza, chrapanie koni i dzikie wrzaski. Ranni w lazarecie wyli na różne głosy. – Proszę spojrzeć – Rusty uniósł kleszcze, zademonstrował wyciągnięty wreszcie zadziorzasty grot. – Wyprodukował to cacko rzemieślnik, dzięki tej produkcji utrzymując liczną rodzinę, nadto przyczyniając się do rozwoju drobnej wytwórczości, a więc i ogólnego dobrobytuCzytaj dalej „I to już koniec”
Niebezpieczne miejsce
– Noc Saovine, noc strachów i upiorów… Lepiej po chałupach siedzieć. Całą rodziną… Przy ogniu… W Noc Dziadów w chałupie więc siedziałam i czytałam (a dzisiaj skończyłam)… …o kryzysie czytelnictwa… Przez dłuższą chwilę przyglądał się obco wyglądającym znakom. – Zapisany – stwierdził wreszcie autorytatywnie. – To są litery! – Litery? – wrzasnął Kamil Ronstetter, blednącCzytaj dalej „Niebezpieczne miejsce”