Pl. Grzybowski

Get out „whatever the weather” and feel the exhilaration of wind and rain snow on your face.

Mam długi weekend, więc – nie ma przebacz – trzeba go wykorzystać bez względu na pogodę. Wyszłam więc dzisiaj pospacerować wśród zamieci. Nie wiem, czy uczucie, którego doznawałam, można określić mianem „exhilaration”, ale maszerowałam dzielnie, z wiatrem i pod wiatr, pstrykając co tylko wpadło mi w oko. Część tej okolicy obeszłam już przy okazji spaceru śladem rzeczki Bełczącej, ale dzisiaj zanurzyłam się nieco głębiej.

Okolice Placu Grzybowskiego po zachodniej stronie Marszałkowskiej, między Grzybowską a Świętokrzyską bardzo są żydowskie. Mamy tu synagogę, mamy ul. Próżną, sklep koszerny mamy i tylko Żydów spotyka się niewielu, choć – przyznać trzeba – więcej niż w innych częściach miasta, głównie młodzieżowe wycieczki. Nawet dzisiaj widziałam jakąś przemarzniętą grupkę z przewodnikiem. Ale kiedyś widziałam też takich prawdziwych, z pejsami i w kapeluszach. Na przełomie XIX i XX w., a także później, kwitło tu „handele, handele”, czyli drobne sklepiki i zakłady usługowe, była pętla tramwajowa i w ogóle działo się dużo. W czasie wojny teren znalazł się w granicach getta, a po powstaniu w większości zrównany został z ziemią. Dzisiaj jest to eklektyczna mieszanina starego i nowego.

Synagoga Nożyka – z tej perspektywy można ją zobaczyć tylko zimą.
…z tej w zasadzie też.

…gdyby ktoś potrzebował…
Zachowane kamienice na Pl. Grzybowskim.
Cienie dawnej pętli tramwajowej utrwalone w bruku na Pl. Grzybowskim u wlotu do ul. Próżnej.
Ul. Próżna – jedyna ulica na obszarze dawnego getta, która zachowała zabudowę po obu stronach. Na zdjęciu jedna strona…
…a tutaj druga.
Mural na tyłach jednej z kamienic.
…a tutaj inny, na tzw. „Białym budynku” przy synagodze.
Tyły kamienic w ogóle często ciekawsze są od frontów. Na zdjęciu Pałac Janaszów.
Kopuła wieżyczki na Kościele Wszystkich Świętych (w tle wieżowiec Cosmopolitan).
Cosmopolitan z bliska…
…i z jeszcze bardziej. Rzeźba (instalacja?) „You and Me”.
Skysawa. Prawie jak w New Yorku 😉

A między tym wszystkim normalne bloki z lat 60. i 70., czyli Osiedle Za Żelazną Bramą i Grzybów.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

2 myśli w temacie “Pl. Grzybowski

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: