Bełcząca

Follow the course of a burn.

Kolejny spacer szlakiem warszawskich strumieni nieistniejących, a raczej istniejących, ale pod ziemią, czyli po prostu skanalizowanych. Rzeczka Bełcząca (od „bełkotania”, „bulgotania”), wypływała z miejsca, które dziś znajduje się niemal w samym centrum Warszawy, a które kiedyś było bagnem. Po bagnie została jedynie nazwa ulicy, ale na pobliskim Pl. Grzybowskim mieści się skwer, na którym można sobie powyobrażać, jak to miejsce wyglądało dawno temu.

Skwer na Pl. Grzybowskim.

Skręcając z ul. Bagno w ul. Zielną, mijamy gmach PAST-y (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej), pierwszego warszawskiego wysokościowca, o który w czasie powstania warszawskiego toczyły się zaciekłe walki.

Detal na kamienicy przy ul. Zielnej 37.
Pałac Janaszów na Zielnej.

Dalej rzeczka bełtała sobie w stronę dzisiejszego Pl. Bankowego. Ponieważ skanalizowano ją już w XVIII w., ślad po niej pozostał (być może) jedynie w nazwie ul. Żabiej (której też już nie ma, wchłonęła ją ul. Marszałkowska).

Saski Crescent na Królewskiej.
Pl. Żelaznej Bramy z pomnikiem Kościuszki.
Pomnik Słowackiego na Pl. Bankowym.

Jaki jest sens stawiania pomników na tak wysokich cokołach? Że to naprawdę Słowacki, trzeba uwierzyć na słowo, bo nie widać ani kawałka kołnierzyka.

ul. Stare Nalewki ze starym brukiem i torami tramwajowymi.

Również nazwa tej ulicy wiąże się z rzeczką Bełczącą, bo znajdował się tu kiedyś punkt poboru wody pitnej ze skrzyniami piętrzącymi wodę, tzw. nalewkami.

Wodospad w Ogrodzie Krasińskich.

Nie ma nic wspólnego z rzeczką, ale przyjemnie bełcze, więc może ją przynajmniej udawać.

Za Nalewkami dalszy przebieg rzeczki nie jest już zbyt jasny, więc końcówka spaceru była czymś w rodzaju „luźnej adaptacji”.

Róg Bonifraterskiej i Franciszkańskiej na Nowym Mieście.
Wylot Franciszkańskiej na Kościelną.
ul. Wójtowska spływająca łagodnie w stronę Wisły.
Schodki u wylotu Wójtowskiej z ławeczką na „przysiadkę”.

No i w końcu docieramy do Wisły:

Bełcząca kończyła swój bieg gdzieś w okolicach dzisiejszego Mostu Gdańskiego, a ja zakończyłam spacer pięknym zachodem słońca.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

3 myśli na temat “Bełcząca

Dodaj komentarz