Ze względu na swoje ubarwienie zwany też Rainbow Cactus. Rośnie w Meksyku i USA. Załapałam się na kwitnienie. Polowiec szachownica. Dostał już mata.
Archiwa autora: typikalme
Muranów Południowy
Dzielnica, która powstała na gruzach warszawskiego getta praktycznie od zera, nabrała przez ponad 70 powojennych lat patyny i swoistego uroku. Jej nazwa pochodzi od wysepki Murano we Włoszech, słynącej ze szkła ozdobnego. A właściwie od XVII-wiecznego pałacyku tak nazwanego („Muranów”) przez królewskiego architekta Bellottiego, pochodzącego z Wenecji. Sam Muranów Wenecji w niczym nie przypomina, nieCzytaj dalej „Muranów Południowy”
Czerwiec
Park Zachodni
Dzisiaj tylko krótki spacerek po Parku Zachodnim, przy okazji. Park, położony na Starej Ochocie, jest jednym z najmłodszych w Warszawie, otwarto go jesienią 2020 r. w pobliżu Dworca Zachodniego. Największą jego atrakcją jest fontanna, po której można skakać (jeśli się jest dzieckiem). Jeśli się jest dorosłym, trzeba grzecznie siedzieć na okalających fontannę ławeczkach, nawet wCzytaj dalej „Park Zachodni”
Szlak Golędzinowski
Go for a „hock” in a rockpool. Plan for a low tide. Moje „rockpool” znalazłam na praskim brzegu Wisły (tym, z którego zawróciliśmy z przyjacielem w kwietniu podczas „bobrzej” wycieczki), na Pelcowiźnie. Dzisiaj ruszyłam Szlakiem Golędzinowskim i przeszłam go cały, od Mostu Gdańskiego do Mostu Grota. Jest on położony na obszarze chronionego krajobrazu i specjalnejCzytaj dalej „Szlak Golędzinowski”
Trochę Mazowsza, trochę egzotyki
*** Jeszcze parę słów o technologiach. Z powodu awarii Google’a przestał mi kilka dni temu działać jego obiektyw. Z początku myślałam, że to ja jak zwykle coś niechcący nacisnęłam, ale okazało się, że problem dotyczył właścicieli smartfonów na całym świecie (ach, jakże się poczułam członkiem „globalnej wioski”…). I pozbawił mnie mojej ulubionej funkcji w aparacie.Czytaj dalej „Trochę Mazowsza, trochę egzotyki”
Łazienki Królewskie – Ogród Królewski
What’s your favourite sound in nature? – go listen to it! Ogród Królewski to najstarsza, najbardziej reprezentacyjna (i najbardziej oblegana) część Łazienek, założona w XVIII w. Wybrałam się tam wieczorem, po 20.00, kiedy nie było już zbyt wielu odwiedzających. Tematem przewodnim spaceru była woda (jak to w łazienkach). Jest jej tu dużo – w stawach,Czytaj dalej „Łazienki Królewskie – Ogród Królewski”
Lato (astronomiczne) już jutro
Może upolowały je włóczące się po ogrodzie głuche koty (nie działają na nie ultradźwiękowe odstraszacze). Było ich sześć, ale trzy niechcący zgniotłam, macając w dziupli po omacku – były bardzo delikatne. …i unosimy paluszek… Zdjęcie może nienajlepsze, ale nie jest to blog kulinarny. Uwieczniłam, bo boskie było. A czemu nie? I taki początek lata toCzytaj dalej „Lato (astronomiczne) już jutro”
W ogrodzie, na łące
Eat the leaf of a wood sorrel in Kergord. Don’t mow the lawn – and watch the minibeasts move in. Nie widać tego na zdjęciu, ale ta trawa była mojego wzrostu. W trawie napotkałam jeszcze bażanta, ale niestety zauważył mnie pierwszy…
Chomiczówka
Chomiczówka, Chomiczówka, pierwsze wino, pierwsza wódka, Chomiczówka, Chomiczówka, pierwsza dziewczyna, pierwsza lufka… Tekst piosenki Sidneya Polaka, artystycznie niezbyt wyrafinowany, wywołuje we mnie jednak nostalgię, bo choć wychowałam się na drugim końcu Warszawy, to osiedle i doświadczenia miałam bardzo podobne – typowe blokowisko z lat 70. i prawie cała ta litania przeżyć (z wyjątkiem „szybowca naCzytaj dalej „Chomiczówka”