Muranów Zachodni

Krótki spacer między ulewą a zmierzchem po Muranowie Zachodnim na Nowolipkach, kolejnym z osiedli powstałych na gruzach getta. Po przedwojennej zabudowie nie ma tu śladu, są tylko „chodnikowe” pomniki granic getta oraz ten poniżej, upamiętniający uwolnienie 348 Żydów z więzienia „Gęsiówka” przez żołnierzy AK baonu „Zośka”.

Osiedle Muranów Zachodni zbudowano w latach 1949-67 i zestarzało się ono na tyle, że też ma już swoje upamiętnienia w postaci murali „Dzieci Muranowa”, powstałych na podstawie starych fotografii dzieciaków z osiedla.

Artur, Adam, Karolina, Piotrek i Paweł w roku 1984.

Ciekawe, kim są dzisiaj.

Jeszcze jeden wolski mural.

Jest na Powązkach, nie na Nowolipkach, przegapiłam go podczas spaceru po Kolskiej.

Dom Mody Klif.

Zasłynął z tego, że jego klientela urządziła sobie w nim strzelaninę w 2002 r. , w ramach wojny gangów.

Dzisiaj gangsterskie są tu tylko ceny. Pantofelki powyżej kosztują ponad 1000 zł. Nie kupiłabym nawet za 100. Generalnie placówka handlowa raczej dla bogaczy, sklepów dla normalnych ludzi jest tu mało.

Jedynym przedwojennym budynkiem na tym terenie są stare zabudowania Fabryki Garbarskiej Temler i Szwede, której początki sięgają pierwszej połowy XIX w. Była jednym z największych zakładów tego typu w Królestwie Polskim. Znajdowała się poza murami getta, być może dlatego przetrwała. Po wojnie działała tu m.in. fabryka obuwia „Syrena”. Dzisiaj budynki niszczeją, w sposób dość malowniczy.

I na koniec Rondo Radosława:

Mini i Maxi. Maszt Wolności – najwyższy maszt flagowy i największa flaga w Polsce.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz