Marszałkowska, część zachodnia – part II

Między Hożą a Koszykową. Zabudowa podobna jak w części północnej – od Marszałkowskiej socrealizm, w głębi mieszanina różnych stylów. Poniżej kilka z nich:

Funkcjonalistyczna kamienica na Wilczej z 1938 r.

Luksusowy budynek przetrwał wojnę, zachowały się na nim ślady po kulach. Wykończony został szlachetnymi materiałami – piaskowcem na elewacji, marmurami na klatce schodowej, wapieniem w bramie, chromoniklowanymi ramami drzwi w hallu.

Kamienica Jana Mejera na Wilczej z końca XIX w.
ul. Wilcza 73 – eklektyzm/art deco.

W budynku mieści się 5-gwiazdkowy hotel, wnętrza umeblowane są autentycznymi meblami w stylu art deco oraz udekorowane witrażami wykonanymi przez witrażystów Andrzeja i Jerzego Owsiaków (tak, tego Owsiaka).

Napotkałam też dwa takie maleństwa:

Oficynka przy kamienicy Rotha na Wilczej 58.
Oficyna neobarokowej willi Okoniewskiego na ul. E. Plater (obecnie ambasada Maroka), z Matką Boską w niszy.
Tu inna Matka Boska – w podwórzowej kapliczce.
Neorenesansowa willa Struvego na Pięknej.

Dobrze ukryta na tyłach socrealistycznych kamienic na rogu Marszałkowskiej i Koszykowej. Na skutek wojny siatka ulic uległa tu małemu pomieszaniu – Koszykowa kończy się u jednego końca pl. Konstytucji i pojawia znienacka na jego przeciwległym krańcu z zupełnie innej strony. Ulica Piękna grzęźnie zaś w zaułku za Marszałkowską, by następnie pojawić się dalej – tam, gdzie spodziewalibyśmy się Koszykowej. Ot, takie warszawskie uliczne łamigłówki.

Hala Koszyki.

Czyli secesja pełną gębą. Jeszcze tu zajrzę, bo nie leżała na mojej dzisiejszej trasie, ale spodobał mi się ten kadr.

ul. Poznańska 15.

Najpierw secesja, potem trochę neoklasycyzm, trochę art deco i trochę socrealizm, ale… przedwojenny. Na zdjęciu portal drzwi balkonowych z herbem ZSRR (mieściła się tu przed wojną radziecka ambasada). Obecnie hotel.

A skoro o socrealizmie mowa, to wróciwszy na Marszałkowską…

Socrealistyczna syrenka na MDM-ie (specjalnie dla Tropicieli ;-)).
Zegar z kurantem na jednej z kamienic.
ul. Marszałkowska 53.

Z tego budynku z lat 50. mam dobre (w sensie smakowite) wspomnienia, bo w jego wnętrzu mieściła się kawiarnia, gdzie na antresoli, z widokiem na fantazyjne żyrandole, jadało się melbę. Kawiarni już nie ma, ale żyrandole zostały :).

Przed deserem warto jednak zjeść jakiś obiad – tani, a pożywny, na przykład tutaj:

Marszałkowski Bar Mleczny.

W lokalu nieprzerwanie od 1952 r. działał bar „Złota Kurka”. Niestety, kurka nie przeżyła Covid-u, ale niedawno zabytkowy przybytek przejął nowy najemca.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

3 myśli w temacie “Marszałkowska, część zachodnia – part II

  1. Bóg zapłać za emdeemowską syrenkę. Nostalgia hula na rogu Koszykowej i Marszałkowskiej – „Hortex” z deserami, ambrozjami i kasetonowym sufitem, można było tam kupić na wynos ciasta (pamiętny sernik i makowiec), dalej kilkuwitrynowa księgarnia. Idąc w kierunku Koszyków po lewej Wydział Architektury po prawej dawna siedziba radia 94 / Antyradia, a w głębi antykwariat z kotem, i jeszcze po drugiej stronie Lwowskiej skład z tańszymi książkami 😉

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: