Czyli Stare Bemowo. Powstałe w latach 20-tych jako Osiedle Łączności dla pracowników Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej wybudowanej w pobliskim lesie. Samo osiedle jest również zalesione i składa się w dużej części z drewnianych domów, w większości bardzo dobrze utrzymanych. Cisza tu i spokój, zupełnie nie czuje się obecności w pobliżu wielkich bemowskich blokowisk. Czuje się za to obecność lotniska Bemowo, bo zaraz za płotem startują i lądują małe samoloty. Ale ruch nie jest duży. W głąb osiedla dojeżdża tramwaj – co rzadkie – jednotorową linią.
Drewniana kładka dla pieszych w Parku Leśnym Bemowo.
Wyjście na polankę, na której można odpocząć.
Pomnik założyciela osiedla, Ignacego Boernera, ministra Poczty i Telegrafów.
Pomnik Powstańców Obwodu AK „Żywiciel”.
W lesie poszukać można pomnikowej sosny zwyczajnej.
Ja znalazłam.
Drewnianych domków nie trzeba szukać, jest ich tu pełno.
Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".
View more posts