Jeszcze wprawdzie jesień, ale już przyszła. A jak jest zima, to musi być zimno. Zwłaszcza na wsi. Nie powstrzymało nas to jednak przed spacerem, połączonym ze zbieractwem. Tym razem były to suszki i owocki do mojej manufakturki. Obejrzeliśmy „Labirynt” z Davidem Bowie – zrealizowaną z rozmachem bajkę dla dzieci (starszych) z masą fantastycznych pomysłów, postaci z „manufakturki” Jima Hensona i absurdalnym humorem Terry’ego Jonesa. Dziwne, ale nigdy nie widziałam tego filmu w telewizji, a jest przecież świetny.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Podobne
Opublikowane przez typikalme
Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".
View more posts