Jeszcze trochę robotniczych zdobyczy

Tym razem po południowej stronie ul. Żeromskiego. Pojechałam autobusem. Najpierw na pętli wsiadły dwa ordynarne typy bez maseczek. Kierowca zwrócił im uwagę, jednak bezskutecznie, wywiązała się tylko głośna pyskówka. Potem na jednym z przystanków wsiadła jakaś dziewucha i rozsiadła się koło mnie (chociaż były dalej cztery puste miejsca). Oczywiście też bez maski, i – jakby tego było mało – zaczęła żreć jakąś śmierdzącą zapiekankę. Ręce opadają. Na szczęście nie jechałam daleko. W drodze powrotnej wsiadła para – ona i on, oboje czerwono-fioletowi na kalafiorowatych gębach, z maskami, które wyglądały, jakby wyciągnęli je z ulicznego śmietnika jeszcze w marcu (i które i tak wisiały im poniżej kartoflanych nosów). Ot, uroki zbiorkomu.

Może przez te uroki podróży, może przez to, że dzisiaj piątek trzynastego, może przez ponurą pogodę, a może przez poranny telefon z pracy – dzisiejszy spacer nie sprawił mi przyjemności (chociaż miejsce niebrzydkie).

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: