Odrzuty z eksportu

Odrzuty tegomiesięczne bardzo odrzutowe, ale nie bardzo było z czego wybierać.

Po tygodniu spędzonym u mamy powróciłam na żoliborskie łono. Home, sweet home. Jaka tu błoga cisza, jaki błogi nieporządek… No i na szczęście nie idę na kwarantannę, bo mama nie ma koronawirusa. Ale nadal nie do końca wiadomo, co jej jest. Grunt, że ma się w miarę dobrze (na ile można mieć się dobrze z obłożonymi płucami) i jest pod opieką. Szkoda tylko, że nie można jej odwiedzać. Trzymaj się, matulu…

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: