Cypel Czerniakowski

W zeszłym tygodniu odwiedziłam część solecką, dzisiaj – ujazdowską. Znów rozbolała mnie łydka, więc trochę kuśtykałam, ale – odpoczywając tu i ówdzie – udało mi się to i owo zobaczyć. Zbliżam się w swojej wędrówce w górę Wisły do moich starych śmieci, czyli Czerniakowa (Cypel – wbrew swej nazwie – mieści się na Ujazdowie), więc okolice niby znane, ale dawno tu nie byłam i trochę się pozmieniało.

Przystań w Porcie Czerniakowskim.
Ups…

Przede wszystkim niedawno pojawiło się to:

Biofiltr – ekologiczna oczysczalnia ścieków.

Nie jestem inżynierem środowiska, ale – o ile dobrze rozumiem – woda z Kanału Piaseczyńskiego i Łuku Siekierkowskiego wpływa tędy…

…meandruje…

…meandruje…

…meandruje…

…i wypływa tędy, już czysta.

Ale ten piękny system pękniętej rury w „Czajce” raczej nie zastąpi.

Miejsce bardzo sympatyczne i nie czuć tu żadnych „zapachów”.

Czyżby ktoś sobie tu pomieszkiwał?
„Gruba Kaśka” trochę bardziej z bliska. W oddali Most Siekierkowski.
Ósemka ze sternikiem.
Plaża na Saskiej Kępie.

Przeprawiłam się na praską stronę trzecim z miejskich promów – „Słonką”. Niedługo kończą sezon, więc trzeba było wykorzystać ostatnie darmowe kursy.

W oddali widać Pałac Kultury, ale to nie tam jest centrum Warszawy. Geodezyjny środek miasta jest gdzieś tu w tym miejscu (tak przynajmniej mówi mapa Google). Tabliczki nie ma – nie znalazłam jej albo zmyła ją fala, bo „środek” jest raz na lądzie, raz pod wodą.

Siedząc w samym centrum stolicy i podziwiając widoki.

Żeby się tu dostać z miejsca cumowania promu, trzeba się przedostać przez sterty kamieni i chaszcze.

Zmęczył mnie ten dzisiejszy spacer, ale to dobrze, może uda mi się przespać całą noc (albo chociaż pół).

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: