Felieton Andrzeja Szahaja w ostatnim „Przeglądzie” o mediach śmietniskowych dobrze oddaje to, co sama od dłuższego czasu też obserwuję, choć nie umiem tego tak dobrze ująć w słowa.
„Dziś mi się wydaje, że za narodziny czasów postprawdy w równej mierze odpowiada inne zjawisko. Idzie mi o wymieszanie wiadomości ważnych i nieważnych, o swoisty miszmasz, z jakim mamy do czynienia w dzisiejszych mediach.”
Co za to odpowiada?
„Zmiana sposobu kwalifikowania informacji jako godnych upowszechnienia. Kiedyś decydowali o tym ci, którzy się na czymś znali (fachowcy, eksperci), dziś decyduje rynek. […] W każdym przypadku coraz bardziej chodzi o sprzedaż i zysk, a nie o jakość w jakimkolwiek sensie. Rynek stopniowo staje się ostatecznym arbitrem tego, co dobre w sensie artystycznym, jak i tego, co ważne i nieważne w sensie informacyjnym. W ten sposób to, co dobre, jest nieuchronnie wypierane przez to, co marne, a to, co ważne, przez to, co nieistotne. Następuje powolny, ale stały proces spadku poziomu mediów, a zatem także spadku poziomu intelektualnego odbiorców, którzy są przez owe media kształtowani. Coraz głupsze treści medialne tworzą coraz głupszą publiczność, a ta domaga się coraz głupszych informacji. Nie fałszywych, ale właśnie głupszych. To zatem nie tyle fałsz wypiera prawdę, ile trywialność wypiera istotność. […] Realizuje się miszmaszowy charakter sporej części dzisiejszych mediów spowodowany ich motywowanym chęcią zysku przejściem od bycia filtrem do bycia zaledwie kanałem przekazu. Wszystko to przyczynia się do ogólnego upadku ludzkości, która staje się coraz lepiej wyposażona w techniczne sposoby komunikowania i coraz głupsza. Ma coraz więcej narzędzi rozmowy i coraz mniej sobie do powiedzenia. Na zgliszczach prawdy, powagi i mądrości powiewa już jedynie sztandar kapitalistycznej chwały: tabelki z klikalnością, słuchalnością, cytowalnością i zestawieniem miesięcznych zysków.”
Jak by ktoś nie zauważył, mamy kampanię wyborczą. A właściwie mecz – My kontra Oni. Włączam telewizor. Ten powiedział to, na co Tamten mu odpowiedział tamto. A Pan jak skomentuje to, co Tamten powiedział? A Pani, jak Pani to skomentuje? A jak Pan profesor skomentuje idiotyzm, który powiedziała Ta Pani dwa dni temu? A jak Pani doktor skomentuje kretynizm wypowiedziany wczoraj przez posła X? A, no i najważniejsze – sondaże! Sondaże, sondaże, sondaże. 0,5 pp w górę, 0,2 w dół. Jak Pan to skomentuje? A Pani? Czy to dużo, czy mało? I tak to jest międlone przez 24 godziny na dobę (w nocy trochę oddechu daje Maja w ogrodzie).
To ma być informacja?
Jeszcze a propos kampanii wyborczej i mediów. Redakcja OKO.press przysłała mi propozycje powodów, dla których warto w niedzielę iść zagłosować (wiadomo na kogo). Pierwszy (i mój ulubiony) to: „żeby zobaczyć minę Danuty Holeckiej”.
Zaiste, warto.