Pierwszy raz śniadanie wielkanocne jedliśmy dziś w ogrodzie – pogoda jak w Lizbonie, tylko zieleni i kwiatów mniej. Słonko świeciło, ptaszki śpiewały, motylki latały…
Archiwa kategorii: Święta
Czerska i okolice
Poprzynudzam dzisiaj znowu, czyli kolejny spacer po Sielcach, na południe od ul. Gagarina, do Sieleckiej. Przed wojną i po wojnie była tu piekarnia (sklep), pamiętam zapach chleba i długie kolejki po niego, bo był naprawdę dobry. Obok były zakłady Wuzetem, czyli Warszawskie Zakłady Mechaniczne, a jeszcze kawałek dalej kino „Czajka” (bodajże) w budynku, który wCzytaj dalej „Czerska i okolice”
Szopy Polskie i Potok
Z okazji Światowego Dnia Śniegu udałam się dzisiaj tam, gdzie jest go dużo, czyli do dwóch wsi reliktowych w samym środku miasta, niedaleko stacji metra Wilanowska, na styku Ksawerowa i Stegien. Gdy mieszkałam na Wierzbnie, przychodziłam tu czasem – nowe osiedla dopiero budowano. Dzisiaj miasto zagarnia coraz większe fragmenty tutejszej skarpy wraz ze starymi zabudowaniami,Czytaj dalej „Szopy Polskie i Potok”
Choinka prowizoryczna
Czy może zastępcza (biurowa) w tym roku, bo nie wiadomo, jak długo postoi w obecnym miejscu. Zaczynam rozglądać się za pudłami (ale nie tymi pod choinką). Wesołych Świąt!
Podwale – Jarmark Świąteczny
Święta zbliżają się nieuchronnie… W okolicy ul. Piekarskiej znajdowało się tzw. „Piekiełko”, czyli miejsce straceń, na którym odbywały się egzekucje – ćwiartowania, palenia na stosie i tym podobne średniowieczne rozrywki. Dzisiaj stoi tam pomnik Kilińskiego. „Piekiełko” zlikwidowano dawno temu, ale piekło na ziemi trwało i trwa (vide: Bliski Wschód) w najlepsze. Podwale to jednak przedeCzytaj dalej „Podwale – Jarmark Świąteczny”
Zaduszki
Cmentarz Bródnowski. Powoli zaczynam przejmować pałeczkę „strażniczki grobów” od mamy. Na cmentarz na Starym Służewie jeszcze daje radę, ale cmentarz na Bródnie jest dla niej za wielki i za daleko. O Wólce nie wspominając. Ale ja lubię te samotne wizyty u ojca. Mogę sobie z nim pogadać – za życia raczej nie miałam okazji. ACzytaj dalej „Zaduszki”
Pole Mokotowskie
Kiedyś był tu poligon, tor wyścigów konnych, a nawet lotnisko, dzisiaj jest park. Wbrew nazwie raczej ochocki i śródmiejski, niż mokotowski. Dla mnie był to kiedyś park „przechodni”, bo przechodziłam nim w drodze z pracy z Ochoty do Śródmieścia. A gdy mieszkałam na Mokotowie, przychodziłam się tu opalać. Dzisiaj rzadko tu zaglądam, choć pracuję jeszczeCzytaj dalej „Pole Mokotowskie”
31.
Sie ma! Make WOŚP, not war.
Grobołaz
Listopad zaczął się tak, jak powinien się zaczynać szanujący się listopad – mlecznoszarym niebem, mgłą i mżawką. Na cmentarze oddelegowana zostałam tym razem ja (właściwie sama się oddelegowałam), miałam więc okazję poszwendać się trochę po warszawskich nekropoliach, co jak wiadomo lubię ;-). Przy czym o ile wizyta na Cmentarzu Komunalnym Północnym była raczej mordęgą, toCzytaj dalej „Grobołaz”
Powązki Wojskowe (raz jeszcze)
Miałam w planach Stare Powązki, ale zaatakowały mnie korzonki (za dużo czołgam się po leśnej ściółce) i najpierw w zeszłą sobotę nie mogłam się wyprostować, potem w niedzielę dla odmiany nie mogłam się zgiąć i w rezultacie przeleżałam cztery dni pracując w łóżku (tj. z łóżka chciałam powiedzieć ;-)). I na stary cmentarz nie poszłam,Czytaj dalej „Powązki Wojskowe (raz jeszcze)”