Jak pisałam w czerwcu, wolskie Powązki to przede wszystkim cmentarze, ale istnieje tu także życie. Miejscem, które w ostatnich latach bardzo się zmienia, są okolice stacji kolejowej Warszawa Powązki i ronda „Radosława”. Na niewielkim skrawku terenu dużo się dzieje. Jeszcze kilka lat temu były tu głównie zakłady wulkanizacyjne, kamieniarskie i dzikie chaszcze, teraz wyrosło tu osiedle mieszkaniowe, a ostatnio także centrum biznesowe Forest Campus. Przemiana starego w nowe dzieje się just now.
Stacja Warszawa Powązki – chaszcze.
Zabudowania Fabryki Koronek Szymona Landaua z lat 1911-1912.
Produkowano tu koronki i tasiemki.
Kościół Świętego Karola Boromeusza na Cmentarzu Powązkowskim. (Co komuś zrobiło UFO – nie wiem).
Fabryka Koronek to teraz centrum handlowo-rozrywkowe.
Wieżowiec Forest Tower…
…jego patio…
…i jego taras.
Ten niższy – dostępny dla ludzi z ulicy (wyższy – na ostatnim piętrze – dostępny tylko dla wybranych).
Ogródek ziołowo-warzywny.
Osiedle Przy Arkadii – tu to nie chciałabym mieszkać.
Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".
View more posts
One thought on “Powązki”
Całkiem mi się ten foto-spacer podoba. 🙂
Och, gdyby nie chodzenie pobudzające ludzkie krążenie to nie wiem co by było, ale raczej bardzo źle!
Całkiem mi się ten foto-spacer podoba. 🙂
Och, gdyby nie chodzenie pobudzające ludzkie krążenie to nie wiem co by było, ale raczej bardzo źle!
PolubieniePolubienie