Byłam tu już we wrześniu, ale tylko w części robotniczej (wielkie chałupy rodem z kołchozu). Dzisiaj odwiedziłam część inżynierską. Inżynierowie mieszkali dużo ładniej. Drewniane domki z okiennicami stoją ciasno, ogródki są małe, ale zadbane, ogrodzone zazwyczaj niewysokimi płotkami, toną w zieleni i prawie nie ma w nich tui.
Mogłabym tu mieszkać.





Ja też:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba