Buy a notebook and „write to yourself”, sketch or jot down your thoughts and feelings, adding insights about nature as you go.




Notes jest z Włoch, robiony ręcznie, nie bele co. Co ja mówię, jest belle, na dodatek nosi tytuł jednej z moich ulubionych książek z dzieciństwa. MUSIAŁAM go kupić. Zapisuję sobie w nim od jakiegoś czasu różne różnostki, nie tylko o naturze – słowa przeczytane, filmy obejrzane, fragmenty listów otrzymanych, piosenki usłyszane, wystawy zwiedzone, nawet przepisy (te, które się udały). Wszystko to, co sprawia, że życie trochę bardziej znośne jest. Mam nadzieję, że i sketche się w nim pojawią, i roślinki, i co tylko da się zmieścić między kartkami. Może nawet jakieś myśli ;-). Niech no tylko cieplej się zrobi. Dziewczyńskie, staromodne i sentymentalne, wiem. Ale mogą faceci bawić się w dużych chłopców, to i ja mogę w dużą (odrobinę nawet za dużą) dziewczynkę się pobawić. A co!
Z okazji dzisiejszego święta – listek ze ściany pewnego domu na wsi, zerwany wczoraj.
Życzę mnóstwo wspaniałych myśli, przepisów i oczywiście roślinek w tym twoim „Tajemniczym Ogrodzie” ( trzy różne wydania stoją u mnie , ale kto to teraz czyta?)
PolubieniePolubienie