Cmentarz na Wólce

Żoliborz ma Cmentarz Wojskowy na Powązkach, Bielany mają Cmentarz Komunalny Północny. Jeden z największych w Polsce i Europie – 143 ha, 800 „miejsc grzebalnych”, ok. 180 000 pochowanych ludzi. Zwykłych ludzi na ogół, nie ma tu zbyt wielu sławnych nieboszczyków. Właściwie nie sposób tu przyjść i nie natknąć się na jakiś pogrzeb. Oprócz grobów szaraczków jest tu kilka kwater i mogił zbiorowych – kwatera wojenna żołnierzy niemieckich, kwatera żołnierzy AK i dwie mogiły zbiorowe ofiar katastrof lotniczych.

Fontanna na głównym placu.
Fragment kwatery żołnierzy niemieckich z lat 1939-45.

Utworzona w ramach pojednania polsko-niemieckiego w 1991 r. Związane z nią są pewne kontrowersje w związku z pojawieniem się na tablicach nazwisk zbrodniarzy wojennych czy żołnierzy Wehrmachtu i SS-manów poległych podczas tłumienia Powstania Warszawskiego.

Na drugim końcu cmentarza znajdują się mogiły żołnierzy Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK „Jodła”.
Mogiła zbiorowa ofiar katastrofy lotniczej na Okęciu w 1980 r. , w której zginęła m.in. Anna Jantar (pochowana jednak na Cmentarzu Wawrzyszewskim).
Mogiła ofiar katastrofy lotniczej w Lesie Kabackim z 1987 r. – największej w historii polskiego lotnictwa (183 ofiary).
Grób Jana Himilsbacha.

…”Życie z myślami, ciężkimi jak kamień, zawiłymi jak wersety biblii zaczęło się i trwa niewidzialnie jak czas…”

„Wszystko jest poezja” – czyli skromny (ale jak widać nie zapomniany) grób Stachury.
Grób mojego wujka i dziadka.

Grób dziadka, ojca mamy, jest jedynie symboliczny, bo nie wiemy, ani kiedy, ani gdzie, ani jak zginął. Prawdopodobnie, jak głosi napis, w obozie koncentracyjnym w Stutthofie, bo tam ślad po nim się urywa, ale pewności nie mamy, bo w 2006 r., gdy pojechaliśmy z mamą i bratem na poszukiwania śladów dziadka do muzeum w Sztutowie, miła pani kustosz w wielkiej księdze z listą więźniów znalazła jedynie nazwisko jego brata (a Niemcy zabrali ich razem). Być może więc dziadek w ogóle tam nie dotarł. Babcia zaraz po wojnie szukała go przez Czerwony Krzyż, ale bezskutecznie. Jak wielu innych, pochłonęła go wojenna zawierucha.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: