Po krótkiej przerwie w nadawaniu spowodowanej przeziębieniem i usterką Internetu – przedwieczorny spacer po Radiowie.
Jedno z większych osiedli Bielan (dawniej wsi), jednak znacząca część zabudowy skupiona jest, podobnie jak na Wólce Węglowej, wzdłuż jednej ulicy, Arkuszowej. Pozostałą część osiedla zajmuje las oraz tereny przemysłowe. Nazwa Radiowo pochodzi od wybudowanej przed wojną (i zburzonej w jej trakcie) Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej na Bemowie. Dawna nazwa wsi to Gać. Osiedle trochę zapomniane, słychać o nim od czasu do czasu jedynie przy okazji protestów mieszkańców przeciwko znajdującemu się na jego terenach wysypisku śmieci i towarzyszącemu mu „zapachowi” z kompostowni odpadów (przy Arkuszowej można zobaczyć stosowne transparenty). Ja żadnych nieprzyjemnych woni nie czułam, ale może to z powodu kataru, albo wczoraj akurat nic nie kompostowali. Innych „atrakcji” tu niewiele, napotkałam tylko kilka starych chałup i dwie kapliczki. Reszta budynków to typowa zabudowa podmiejska.

Trochę zasłonięta przez drzewo, ale to najlepsze ujęcie, jakie udało mi się zrobić z ulicy. Widać też tory kolejowe z huty. Tej góry nie zamierzam zdobywać 🙂 (zresztą nie należy do Korony Warszawy, znajduje się już w gminie Stare Babice).



Szkoda, że zasłonięta przez siatkę, płot i tuje, ale widać chociaż ładny, koronkowy „szlaczek” nad oknem.

Nie tak zadbana, za to z brzózką i pieskiem.
Oba domostwa wyglądają na zamieszkane, a jesteśmy w Warszawie. Fajnie się pozachwycać starociami, ale warunki mieszkaniowe nadają się pewnie do programu „Nasz nowy dom”. Idąc ulicą, szłam jakiś czas za babuleńką z wózeczkiem, wracającą z Netto, która skierowała swe starcze kroki do podobnie wyglądającej chałupki.
W dzisiejszych czasach dozyc swoich dni we wlasnym domu ( chocby skromnym ) to prawie luksus.
Okolica wyglada malowniczo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba