Krzyżacy, pierniki i gwiazdy

W niedzielę było miasto Tuwima, wczoraj było miasto Kopernika, czyli Toruń. Korzystając z „okienka pogodowego” wybrałam się na Kujawy, by pospacerować po gotyckiej starówce. Bardzo tu niemiecko.

W XIII w. Toruń należał do miast hanzeatyckich. Fakt ten upamiętniają herby miast należących do Ligi wmurowane w bruk.

Zaczęłam zwiedzanie od ruin krzyżackiego zamku – bardzo malowniczych.

Powykrzywiane mury przypominają formacje skalne powyginane przez procesy geologiczne.

W lochach trochę straszy.
Tak wyglądał zamek w czasach świetności.

Nigdy jeszcze nie widziałam tylu gotyckich kamienic naraz.

Wśród nich ta nasłynniejsza – dom Kopernika.

Stare domy w Toruniu to jednak nie tylko gotyk.

Krzywa Wieża. (Nie wiem, co robi tutaj ten pancerniak).
Spichlerz.

Zmęczona chodzeniem po starówce, poszłam odpocząć nad Wisłę, a tam…

…nic się nie dzieje.

Nie wiadomo dokładnie, skąd i dokąd płynęli pasażerowie filmowego „Rejsu” Marka Piwowskiego, ale pierwsze kadry filmu wskazują, że wypłynęli z Torunia.

Zawsze dziwił mnie ten zwyczaj, kłódka nie kojarzy mi się dobrze.

Ten zakamarek odkryłam przypadkiem, zwabiona szumem wody.
Z powrotem na rynku – Dwór Artusa.

Tu zakupiłam obowiązkowe toruńskie suweniry, czyli pierniki.

Najsłynniejszy obywatel miasta.
A tego pomniczka szukałam długo. Piesek Filuś.

…i jego pan.

Wymyślił ich Zbigniew Lengren, torunianin.

(Jest jeszcze jeden słynny torunianin, ale jego akurat nie chciałabym spotkać…).

Planetarium.

Na zakończenie pobytu podkształciłam się jeszcze z astronomii na filmie „Poza horyzontem”.

Mała Wisełka.
Ostatni rzut oka na panoramę miasta.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Jedna odpowiedź na “Krzyżacy, pierniki i gwiazdy

Dodaj komentarz