Długa

Po czterech dniach siedzenia w domu poszłam dzisiaj w długą, a dokładniej rzecz biorąc, w ul. Długą (czyli odbyłam swój cotygodniowy spacer do Mniejsza-O-To-Kogo). Niestety pogoda i tym razem nie dopisała i swoją przechadzkę po południowych okolicach tej ulicy zakończyłam w deszczu i przenikliwym wietrze.

A propos wiatru:

Pałac Teppera-Duckerta.

Inaczej zwany Pałacem Pod Czterema Wiatrami – ze względu na figury uskrzydlonych eoli, czyli uosobień wiatrów: Boreasza, Zefira, Notosa i Eurosa. Na zdjęciu tylko trzy wiatry (ten czwarty, zmęczony, nie należy do kompanii).

Jeden z wiatrów w przybliżeniu.

Nie wiem niestety, który. W powietrzu w każdym razie wyczuwało się obecność Zefira i Notosa, czyli wiatru zachodniego i południowego.

Dentysta na Długiej.
Płaskorzeźby na bramie do Pałacu Paca (siedziby Ministerstwa Zdrowia).

Dzisiaj wyjątkowo bez radiowozów przed wejściem.

Pawilon przed wejściem do Kościoła Przemienienia Pańskiego na Miodowej.

Barokowy kościół kapucynów pełen jest zabytkowych rzeźb i epitafiów, jednak mnie jest znany głównie z ruchomej szopki, którą odwiedzałam jako dziecko w Boże Narodzenie. Szopka funkcjonuje do dziś, ale nie wiem, czy w czasach virtual reality robi jeszcze na dzieciach jakiekolwiek wrażenie.

Petenci tłoczący się do Wydziałów Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w al. „Solidarności”.
Pałac Przebendowskich z Muzeum Niepodległości.
Przystanek Metro Ratusz-Arsenał.

Przystanek typu „2 w 1”, czyli tramwajowo-autobusowy, z wypasioną wiatą i Grubą Kaśką pośrodku. W tle wieża kościoła Ewangelicko-Reformowanego.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz