Ogród Botaniczny PAN

Be inspired to experience some sights and sounds from Rhoda Bulter’s poem „Fladdabister”.

„Hit’s dan you can fin da mayflooers’ smell laet efternun”.

Ponieważ pani Rhoda Bulter pisze dialektem szetlandzkim, nawet dla samych Brytyjczyków trzeba tłumaczyć niektóre słówka z jej wierszy – np. mayflooer to po angielsku primrose (czyli po polsku pierwiosnek). Sprawdziłam, w polskich gwarach pierwiosnki też mają wiele określeń, np. „kluczyki” (lub też „kluczyki św. Piotra”, „kluczyki niebieskie”, „klucze Matki Boskiej”). Istnieją też nazwy mniej dostojne, jak „kurze łapki”, „kurze pazurki”, „kurza stopa”, „kacze nóżki” lub „kaczynóżki”, jak również „rękawice”, „kukawcze rękawice” lub „Panajezuskowe paluszki”. Jak zwał, tak zwał, zakwitły dopiero w kwietniu, a nie w marcu, kiedy to miałam się poezją pani Bulter inspirować.

Żeby zobaczyć kwitnące pierwiosnki, pofatygowałam się do Ogrodu Botanicznego PAN na Skarpie Powsińskiej na Ursynowie. Właściwie to chodziło mi o inne kwiatki, ale te też jeszcze nie zakwitły (pewnie zrobią to w maju). Kwitnących roślin jednak nie brakowało (w końcu mamy kwiecień). Podobnie zresztą jak zwiedzających – do wejścia stała długa kolejka. Teren ogrodu jest jednak na tyle duży, że udało mi się znaleźć trochę spokojnych miejsc.

Sasanka zwyczajna.
Zawilec żółty.
Przylaszczka pospolita.
Knieć błotna (kaczeniec).
Sosna gęstokwiatowa.

W poszukiwaniu spokoju udałam się do części japońskiej ogrodu.

Różanecznik dahurski.
Magnolia gwiaździsta.

To one, pradawne rośliny okrytonasienne, przyciągnęły dzisiaj te rzesze ludzi.

A także one – wiśnie. Całe rodziny tłoczyły się pod nimi, niczym Japończycy podczas święta Hanami, by zrobić sobie zdjęcie.

Amonit – jeszcze jedno echo czasów bardzo dawnych.
To dla nich, roślin górskich, tu przyjechałam.

Jednak tego, czego szukałam, nie znalazłam.

Skalnica gronkowa.

A właściwie znalazłam, ale jeszcze nie kwitnie.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: