Okolice zabytkowego, założonego w XVII w. Ogrodu Krasińskich odwiedzam co tydzień od trzech lat, ale – jak to często bywa w przypadku miejsc często odwiedzanych – rzadko do niego zaglądam. Dzisiaj postanowiłam to nadrobić.










Zachowane pozostałości ul. Nalewki, przed wojną jednej z najważniejszych ulic Muranowa. W czasie wojny znajdowała się przy niej jedna z głównych bram warszawskiego getta, tu też miały miejsce pierwsze walki w czasie powstania w getcie. Obecnie istnieje tylko niewielki fragment oryginalnej ulicy.

Tu z kolei, miesiąc przed wybuchem powstania w getcie, w marcu 1943, miała miejsce Akcja pod Arsenałem.


Urokliwe okolice. Pałac Krasińskich jak i Arsenał raz zwiedzony od środka. Na pomniku Bitwy jest warszawska syrenka dla spostrzegawczych. A przed pierwszą siedzibą pewnej wawarszawskiej radiostacji, Błękitnym Wieżowcem, ma swoją rzeźbę „pan w sukience”, czyli prezydent Starzyński. Zabrakło tylko korpulentnych Katarzyn. Może następną razą? 😉
PolubieniePolubienie
Tą razą były okolice w stronę domu, czyli Żoliborza. Najbardziej działają mi na wyobraźnię te opuszczone tory tramwajowe. Pojawiają się w tym bruku zupełnie ni stąd, ni zowąd, jak z innego świata, którego już nie ma. W ogóle lubię stare pozostałości brukowanych ulic.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Osobiście mam uraz z dzieciństwa do warszawskich kocich łbów. Niestety amplituda nierówności była zbyt duża jak na zawieszenie dużego fiata i strasznie huczało i stukało w samochodzie jak jechałem jako pasażer z rodzicami po brukach stolicy. Fragment tychże zachował się w okolicach ulicy Chłodnej, o ile pamięć nie myli. 😉
PolubieniePolubienie
Heh… A ja właśnie lubię je chyba dlatego, że kojarzą mi się z najwcześniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa, kiedy jeszcze mieszkaliśmy na Szmulkach (tam to były prawdziwe „kocie łby”!) Nie mieliśmy samochodu, ale czasami jeździłam z mamą taksówką, co było dla mnie niebywałą atrakcją. Wtedy były to jeszcze głównie warszawy. I mam takie wspomnienie: późny wieczór, wielki samochód z malutkimi okienkami i ten charakterystyczny szurgot opon po tych wielkich kamulcach… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba