Centrum Nauki Kopernik

Tytuł trochę na wyrost, bo zwiedziłam tylko okolice najbardziej „fajnopolackiego” miejsca na warszawskich bulwarach (oraz wlazłam na dach). Dużo tu się dzieje, ale wszystko jakieś takie sztuczne i p o d k o n t r o l ą. Strzałki, tablice, kamery. Tu można wchodzić, tam zabronione. Zakazy i nakazy. Każdy zakątek zagospodarowany, zainfrastrukturyzowany. Zająć, zająć czymś ludzi. Jest dobrze! Tylko wędkarze nad samą wodą dalej robią swoje (czyli siedzą i gapią się w spławik). I bezdomni w swoich kwaterach pod Mostem Świętokrzyskim. Aż dziw, że nikt ich jeszcze stamtąd nie usunął.

Akwaporyna – fontanna naukowa.
Odźwierny w CNK.

Suchy ogród na dachu Centrum – najspokojniejsze miejsce w okolicy. Większość roślin przekwitła, ale to dodaje mu charakteru. Poza tym – zbliża się jesień. Sezon na trawy i wrzosy. Cisza.

Pod podwójną obserwacją.

Ostatni przystanek – Muzeum Sztuki Nowoczesnej (właściwie galeria). Wystawa „Wiek półcienia. Sztuka w czasach planetarnej zmiany”.

Najlepsze dzieła sztuki tworzy sama Ziemia. (Studia powierzchni Ziemi, Boyle Family).
Galeria przed galerią.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: