Byłam tu już zimą 2022, ale wtedy trzymałam się bliżej samego Potoku Służewieckiego, dzisiaj poszwendałam się trochę bardziej po okolicy.




Na fasadzie ekran wyświetlający zdjęcia z akcji pomocowej na Dolnym Śląsku. Dałam na powodzian Owsiakowi, bo uważam, że on najlepiej zna się na tej robocie.

Pochowano tu żołnierzy i cywilne ofiary nalotów i bombardowania Warszawy w 1939 r.

W latach 1944-48 w rogu cmentarza potajemnie chowano pomordowanych przez reżim stalinowski. Prawdopodobne miejsca pochówku rozrzucone są też po okolicy.
Oprócz ofiar wojny i stalinizmu pochowani są tu też m.in. Dariusz Fikus, Ernest Bryll i trener Janusz Wójcik.



Na tym osiedlu mieszkał – i został zamordowany – Zdzisław Beksiński.



Świeżych śladów jego działalności jednak tu nie widać, więc prawdopodobnie wyniósł się w nieco spokojniejsze i przyjaźniejsze miejsce – drzewa chronione są tutaj siatkami. A jeśli chodzi o powodzie, to Potokowi Służewieckiemu zdarzało się występować z brzegów, ale nie wyrządzał raczej większych szkód, bo ma tu sporo miejsca na spokojne rozlewanie się.


Raz do roku odwiedzamy te tereny z racji jarmarku dominikańskiego na terenie przyklasztornym. Wnętrze kościoła św. Dominika jest ascetycznie piękne, tworzy ceglanożelbetową przestrzeń sacrum, nawet podczas mszy dla dzieci 😉 Pozdrawiamy 🙂
PolubieniePolubienie
To prawda, to jeden z piękniejszych kościołów w Warszawie (w środku i na zewnątrz). Z zasady jednak nie wchodzę do ich wnętrz, z różnych względów, m.in. dlatego, że nie chcę przeszkadzać ludziom, którzy szukają tam tego sacrum (z którego ja wiele lat temu zrezygnowałam). Pozdrawiam również.
PolubieniePolubione przez 1 osoba