Między Kanałem Czerniakowskim a Siekierkowskim

Na Czerniakowie niewiele było (i jest) atrakcji – na tzw. „drugie osiedle” chodziło się więc na działki (ROD „Czerniaków”) – „na kwiatki”… Wtedy można było wejść, brama była szeroko otwarta. Dzisiaj jest zamykana na klucz i można sobie działki jedynie obejść dookoła. Cóż było robić – obeszłam.

Kanał Czerniakowski.

Kawałek dalej biegnie już podziemnym tunelem – między innymi dokładnie pod boiskiem mojej dawnej szkoły i wypływa w Porcie, też Czerniakowskim, co kiedyś uwieczniłam na zdjęciu. (We wpisie „Cypel Czerniakowski” pisałam, że woda na zdjęciu wypływa z Kanału Piaseczyńskiego, ale pomyliłam się. Ujście Kanału Piaseczyńskiego jest kawałek dalej. No nieważne). Ma on swoje miejsca dzikie, podobno widziano nad nim bobry. (Pozdrawiamy bobry, bo podobno dziś jest ich święto).

U zbiegu Al. Józefa Becka i Czerniakowskiej mieści się CIOP, czyli Centralny Instytut Ochrony Pracy. Na płocie ma on całkiem ciekawą galerię plakatów. Podoba mi się, że skupiają się nie tylko na zagrożeniach fizycznych i nie tylko na stanowiskach robotniczych. W pracy „umysłowej” też można człowieka wykończyć (wiem coś o tym).

…i mój ulubiony:

W perspektywie komin Elektrociepłowni Siekierki.
Kapliczka na Czerniakowskiej.
Pomnik Batalionów Chłopskich.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Jedna odpowiedź na “Między Kanałem Czerniakowskim a Siekierkowskim

Dodaj komentarz