Spacer rozpoczęty na stacji metra Rondo Daszyńskiego, z którego można przejść bezpośrednio do podziemnego centrum handlowego kompleksu The Warsaw Hub, „najbardziej zaawansowanego technologicznie budynku w Polsce”, którego „systemy” zarządzane są przez sztuczną inteligencję. Właścicielem jest Google. Strach się bać – zguglowałam stamtąd czym prędzej.



Przywrócony do życia kilka lat temu, jechałam z niego do Łodzi. Budynek na zdjęciu to siedziba Stacji Muzeum. Co większe eksponaty można obejrzeć z kładki nad torami – to też kiedyś był szczyt techniki. A ja należę chyba do ostatniego pokolenia, które jeszcze jeździło takimi lokomotywami – nie w celach turystycznych, ale po prostu – z punktu A do punktu B. Na Mazurach to było, jeśli dobrze pamiętam.




…czyli ławeczka stojąca na terenie Instytutu Matki i Dziecka, pod nieczynną fontanną. Napis na tablicy głosi, iż jest to „Ławka miłośników Syrenki”, będąca częścią Szlaku Literackiego organizowanego przez Fundację Zaczytani.org. Zaprojektowała ją Monika Michalicka. Na ławeczce widnieje Syrenka namalowana przez artystę w mieszkaniu na Kole, o której pisałam w zeszłym roku.
