Trochę faktur…



Trochę kwiatów…





Trochę krajobrazu…


Tylko tyle i aż tyle. Po wczorajszym pierwszym dniu w Gmachu („żelbetonowym orle trójskrzydłym z torsem skalistym, przytłaczającym i onieśmielającym”) włóczęga po naszym ulubionym chwastowisku-wysypisku dała ulgę i wytchnienie. Nawet nie zauważyłam, kiedy prawie minął kwiecień.
Ładne i faktury i kwiecie delikatne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba