Miasto-Ogród Młociny

Koncepcja miasta-ogrodu pochodzi z Anglii – miała być rozwiązaniem problemu przeludnionych robotniczych miast w tym przemysłowym kraju. Miały to być tanie, dobrze rozplanowane, estetyczne, skąpane w zieleni osiedla wraz z niezbędną infrastrukturą (szkołami, szpitalami, placówkami kulturalnymi itd.). Na polski grunt ideę tę postanowił przenieść doktor Władysław Dobrzyński i na początku XX w. pierwsze takie miasto miało powstać właśnie w podwarszawskich Młocinach. I wojna światowa przerwała realizację ambitnych planów, ale po jej zakończeniu i odzyskaniu przez Polskę niepodległości powrócono do nich i przystąpiono do budowy. Latem 1925 r. zawiązała się spółdzielnia „Wspólny Dach”, której celem była budowa „tanich i zdrowotnych mieszkań”. Jak to jednak często bywa ze szczytnymi planami, wyszło jak wyszło – domy tanie nie były, a zamiast zwykłych „pracowników państwowych i komunalnych” wille, stylizowane na dworki, zasiedlali ludzie majętni – przedsiębiorcy, wyżsi urzędnicy i inni przedstawiciele elit. Wiele domów wynajmowano letnikom (za grube pieniądze).

Do czasów dzisiejszych domów pozostało niewiele, część jest zamieszkana i dobrze utrzymana, część niszczeje w chaszczach.

Willa „Janówka”.
…i jeszcze z drugiej strony…
ul. Dankowicka.
ul. Humanistów.

W okolicy mieści się też nowy kampus Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, intensywnie się rozbudowujący.

Przyuczelniany kościół, bardzo ładny.
Jeden z uczelnianych budynków.
Auditorium Maximum.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz