Osiedle Kaliszówka znajduje się na Wawrzyszewie, w miejscu, gdzie jeszcze niedawno mieściły się głównie stare zabudowania przemysłowe (a przedtem wiejskie). Obecnie powstało tu (i nadal powstaje) jedno z nowoczesnych osiedli „deweloperskich”, czyli – jak dla mnie – nic ciekawego. Obeszłam je całe i niewiele rzeczy przykuło moją uwagę. W dobie wyzwań, wspinaczki po szczeblach kariery, presji ciągłego rozwoju i rywalizacji, znajdź przestrzeń na odpoczynek i chwilę relaksu – swoją własną STREFĘ komfortu, której… nikt nie każe Ci opuszczać – zachęca aksamitnym głosem deweloper, a ja od siebie dodaję: dopóki spłacasz kredyt.

Możesz tu też – dla zwiększenia swojego komfortu oczywiście – zrobić sobie tatuaż (a potem go usunąć).

Zaczynam mieć jakąś obsesję na punkcie balkonów…

Czyli ulica, której tu już właściwie nie ma (jest dalej, ale na Radiowie), zastąpiła ją ul. Cienka, a ostał się jedynie ten adres. Budynek w stylu „późne rokokoko”.

Nic tu po mnie, wracam do swojej „strefy komfortu”.