Raz jeszcze, tym razem Nowy, choć tutaj również znalazłam sporo „staroci”. Jest też trochę nowszych atrakcji i generalnie jest tu dużo ciekawiej, niż na Starym Wawrzyszewie. Zaczęłam wędrówkę od giełdy elektronicznej na Wolumenie, na której jednak można się było zaopatrzyć głównie w ziemniaki, jabłka, dynie, jajka, kiełbasy i kapustę kiszoną. Handel elektroniką najwyraźniej podupadł.

Osiedle ozdabiają piękne drzewa. Kilka z nich to pomniki przyrody.


Niestety nie jest już zbyt wyniosły, bo prawie cała korona zniknęła, ostał się tylko jeden konar. Drzewo jednak nadal żyje.
Najwięcej strarych drzew rośnie jednak przy kościele św. Marii Magdaleny. Wśród nich 6 pomnikowych klonów pospolitych.





Z okazji Dnia Drzewa wszystkim drzewom – nie tylko pomnikom przyrody – życzymy długich lat życia i jak najmniej popaprańców na stanowisku ministra ochrony środowiska.






Lekka nie jestem, ale przeszłam.



Samo osiedle piękne nie jest, ale ma swoje momenty.




W tym pięknym apartamentowcu z wielkiej płyty mieszkała z mężem Jarosławem i córką Natalią Anna Jantar. (W innym z tutejszych bloków kręcono film „Filip z konopi”).

Piosenkarka leży pochowana kilometr dalej, na Cmentarzu Wawrzyszewskim.

Są tu też groby powstańców warszawskich…

…oraz żołnierzy Września 1939.

I to już koniec pierwszego spaceru w żółtej strefie.