W dzień taki jak dzisiaj, czyli w upał 30-stopniowy najlepszym wyjściem było wyjście do parku, i to możliwie gęsto zadrzewionego. Okolice rosyjskiej twierdzy są idealne – drzew tu dostatek, głębokie wąwozy po dawnej fosie, skarpa warszawska tudzież wysokie ceglane mury zapewniają kojący cień. Jedyny minus to komary, ale te w tym roku atakują właściwie wszędzie.





Trochę historii, bo akurat niedawno była rocznica:
Stefan Okrzeja został stracony na stokach Cytadeli 21 lipca 1905 r., w wieku 19 lat. Posłowie Lewicy złożyli z tej okazji w Sejmie projekt uchwały, upamiętniającej Okrzeję w rocznicę jego śmierci.
„– Okrzeja to symbol walki o Polskę niepodległą i sprawiedliwą społecznie. Pod czerwonym sztandarem PPS walczył o Polskę wolną od carskiej okupacji, ale też wolną od nędzy i wyzysku. Historia Stefana Okrzei przypomina, kto bił się o niepodległość w pierwszych latach dwudziestego wieku, kiedy część konserwatywnych elit kolaborowała z zaborcą. Bardzo często byli to właśnie robotnicy. To ważna karta z historii polskiej lewicy, którą warto przypomnieć – mówi Adrian Zandberg, poseł wnioskodawca.
Zandberg zwraca uwagę, że pamięć o lewicowych bohaterach, którzy walczyli o niepodległość Polski jest dzisiaj spychana na margines: – W mediach publicznych trudno znaleźć programy poświęcone Stefanowi Okrzei, Henrykowi Baronowi czy innym bohaterom ówczesnych walk o niepodległość. Ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy nie składają dziś kwiatów pod bramą straceń na warszawskiej Cytadeli. Ale wkładu polskich socjalistów w odzyskanie niepodległości nie da się wymazać ani przemilczeć. Bez odwagi i determinacji ludzi takich jak Okrzeja, wolnej Polski najprawdopodobniej po prostu by nie było.”
Cytat za: https://partiarazem.pl/2020/07/upamietnijmy-okrzeje/



Muszę tu przyjść kiedyś wieczorem zobaczyć, czy się świeci.

Żeby jednak nie było zbyt smutno i poważnie:

Budowla o ponurej historii jest dzisiaj przede wszystkim ostoją spacerowiczów i psiarzy.