


Wystawa „immersyjna” w Fabryce Norblina. Trochę rozczarowująca po zeszłorocznej podobnej wystawie Klimta, no ale na reklamy słynnego Czecha zawsze przyjemnie popatrzeć.



Wystawa „immersyjna” w Fabryce Norblina. Trochę rozczarowująca po zeszłorocznej podobnej wystawie Klimta, no ale na reklamy słynnego Czecha zawsze przyjemnie popatrzeć.
Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish". Zobacz więcej wpisów
Coś podobnego widziałem w Pradze, tylko były tam również oryginały z kolekcji jakiegoś czeskiego piłkarza. Pięknie było!
PolubieniePolubienie
W Pradze to mają zdaje się Muzeum Muchy – chętnie bym się kiedyś wybrała, bo najbardziej jednak lubię oglądać oryginały :-). A to ciekawe poza tym, bo jakoś czeski piłkarz i kobiety Muchy nie bardzo mi do siebie pasują 😉
PolubieniePolubienie