Kładka

Wybrałam się w końcu zobaczyć to cudo.

Po drodze.
Jest i ona.
Od spodu.
Stolyca.

Drugi brzeg.

Bardzo mi się podoba, że Wisła w Warszawie ma dwa oblicza.

Na kładce można sobie też przysiąść na takich niby schodach i posłuchać ulicznych grajków. Grajek trochę fałszował, ale pełno ludzi siedziało i słuchało, więc nie zrobiłam zdjęcia.

No i proszę – jeszcze jedna.

W czasie niskich stanów wody różne skarby się podobno z Wisły wyławia.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

4 myśli na temat “Kładka

  1. Te „skarby” to często szwedzki szaber z „potopowych” czasów 😉 np. schody z Pałacu Kazimierzowskiego (vide: Muzeum Historii Polski) czy kamienny delfin z fontanny (vide: Muzeum Warszawy).

    Polubienie

Dodaj komentarz