Czyli okolica, w której kiedyś mieszkałam. Było to moje pierwsze samodzielne mieszkanie i lubiłam je bardzo, choć był to tylko pokój z dużą kuchnią. Ale wszystko było inne niż to, gdzie dotąd mieszkałam – i okolica, i dom, i mieszkanie. Najbardziej podobało mi się, że okna wychodziły na wschód, po raz pierwszy poznałam, co znaczyCzytaj dalej „Wierzbno – stare śmieci”
Archiwum miesięczne: Luty 2025
Pouczająca gra dla jednego gracza
Czas Zmarłych więził w sobie tych, którzy naiwnie sądzili, że śmierci nie trzeba się uczyć, tych, którzy oblewali śmierć jak egzamin. A im bardziej świat posuwał się do przodu, im bardziej wychwalał życie, im mocniej przywiązywał się do życia, tym większy tłok panował w Czasie Zmarłych i tym gwarniejsze stawały się cmentarze. Dopiero tutaj bowiemCzytaj dalej „Pouczająca gra dla jednego gracza”
Raj utracony
Minął rok. Nie przyzwyczaiłam się i nie przyzwyczaję. Tęsknię.
Dzień Dinozaura
Wybrałam się dzisiaj z Praską Ferajną na spacer w okolice ul. Rakowieckiej, w planie którego było zwiedzanie mokotowskiego Muzeum Geologicznego. Niestety, odbywały się tam dzisiaj obchody środowego święta i od wejścia do bramy ciągnął się ogon długości brachiozaura co najmniej, złożony z rodzin z małymi paleontologami, zatem jedyna skamielina, jaką dziś obejrzałam, to ta wCzytaj dalej „Dzień Dinozaura”
Wierzbno (stare)
Trochę stare, a trochę nowe. Głównie willowe w każdym razie, sporo ambasad. Większość budynków niewidoczna nawet w zimie, bo obsadzona drzewami i tujami. Tuje, tuje, wszędzie tuje. Ale gdy się zazieleni, jest tu bardzo ładnie. Przyjemnie się tędy chodziło na skróty do Królikarni. Czuje się tu przedwojenny klimat. Kilka starych domów stoi opuszczonych, ale inneCzytaj dalej „Wierzbno (stare)”
Henryków
Zbliżam się w swojej wędrówce po Mokotowie do jego najstarszej części, więc robi się coraz ładniej i ciekawiej. Jak podaje Wikipedia, nazwa mokotowskiego Henrykowa pochodzi od imienia francuskiego emigranta, Henryka Bonneta, który na początku XIX w. zakupił tu grunt i założył posiadłość. Powstały folwark zamieszkiwany był początkowo tylko przez Francuzów. Zachowany do dzisiaj pałacyk wzniósłCzytaj dalej „Henryków”
Ksawerów na skarpie
Zapowiadano cały tydzień słonecznej pogody, ale pogoda dowiedziała się chyba, że jestem na urlopie i się zepsuła. No trudno, nie odpuszczę, po całym niemalże styczniu siedzenia w domu. Dzisiaj Ksawerów na skarpie. Okolica jest elegancka, dużo tu przedwojennych willi, na ul. Ikara co roku 13 grudnia odbywały się demonstracje pod domem gen. Jaruzelskiego. Na samymCzytaj dalej „Ksawerów na skarpie”
Ostaniec
Przy okazji zakupów w Galerii Mokotów zajrzałam w miejsce, w które zapuściłam się, kiedy mieszkałam na Wierzbnie, czyli w okolice ul. Pęcherskiej. Kiedyś był to ważny szlak, dzisiaj z został z niego malutki, zanikający ogryzek. Kiedy byłam tu te kilkanaście lat temu, biurowce i apartamentowce dopiero budowano, okolica wyglądała zupełnie inaczej. Do dnia dzisiejszego domkiCzytaj dalej „Ostaniec”
Ząbkowska
Odkurzania bloga ciąg dalszy. Dzisiaj trochę powtórka z rozrywki, bo w tych rejonach już byłam przy różnych okazjach. Spacer był z Praską Ferajną, ale tym razem niezbyt udany. Temat wycieczki (Ząbkowska i Wytwórnia Wódek Koneser) okazał się tak atrakcyjny, że przyszło mnóstwo ludzi, pana przewodnika nie było słychać i co chwila tarasowaliśmy wąskie chodniki wywołującCzytaj dalej „Ząbkowska”
Stara Ochota – Muzeum Ikon
Kolejny spacer z Praską Ferajną. Miałam go w swoich planach, ale pewnie nie weszłabym wtedy do muzeum, które się tu znajduje. Tu, to znaczy na Starej Ochocie, a konkretnie na osiedlu Ochota I. Zaczęliśmy od Ośrodka Kultury Ochoty „Oko”, mieszczącego się w budynku Zrzeszenia Cechmistrzów Budowlanych z 1922 r. Dobrze, że nie skończył jako Biedronka,Czytaj dalej „Stara Ochota – Muzeum Ikon”