Szmulki – Michałów

W Nowy Rok trochę doła załapałam, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że…

Czyli Szmulki proszę państwa, moje rodzinne strony dzisiaj zwiedziłam, z Praską Ferajną znowu, całkiem sporo osób przyszło i spacerowało razem z nami, mimo mrozu i wiatru. Powinnam się cieplej ubrać, ale dotrwałam do końca w cienkim płaszczyku i jesiennych butach, bo w końcu miejsce dla mnie nie-zwyczajne, a nieprędko może nadarzyć się kolejna okazja.

Nazwa Szmulki („Szmulowizna” się u nas w rodzinie nigdy nie mówiło) pochodzi od imienia Żyda, Szmula Zbytkowera, bankiera i kupca, protegowanego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, protoplasty rodu Bergsonów (w tym filozofa Henryka Bergsona). Nazwa Michałów pochodzi od księcia Michała Radziwiłła, który wykupił wschodnią część Szmulek w 1902 r.

Jedna z zabytkowych latarni przy figurze Matki Bożej na rogu Ząbkowskiej i Korsaka.
Domy stare…
…obok domów nowych.

Budynek Domu Pomocy Społecznej im. Brata Alberta był nominowany w I edycji konkursu Życie w Architekturze – Najlepszy Budynek Warszawy 1989-1995.

Szmulkowy mural Tytusa Brzozowskiego.
Ostaniec na rogu Kawęczyńskiej i Folwarcznej.
Siódemką jeździło się do Śródmieścia, do dziadków.

Czapeczki na słupkach to inicjatywa pochodząca z Poznania.

Warszawiacy też, jak widać, pracowici…

Tzw. Drewniak Burkego – jeden z ocalałych praskich drewnianych domów wielorodzinnych.

Niezamieszkały, ale dobrze zabezpieczony przed pożarem.

Tzw. Willa Świętochowskiego z 1903 r.

Czyli podwórko z ciekawą „wkładką”, na które sama na pewno bym nie dotarła (trzeba było podzwonić po lokatorach z prośbą, by nas kto wpuścił). Niesamowite miejsce.

Warszawska Fabryka Drutu i Gwoździ, tzw. „Drucianka”.

Fabryk na Szmulkach było więcej, w czasie wojny pod jedną z nich Niemcy zgarnęli mojego dziadka i już nie wrócił.

Wyższa Szkoła Menedżerska.
Można po Szmulkach przejechać się „ogórkiem” – startują spod tutejszej Bazyliki.
Tu mnie ochrzczono.

Bazylikę Najświętszego Serca Jezusowego wybudowano w latach 1907-1923. Wzorowana miała być na rzymskiej bazylice św. Pawła za Murami, ale ostatecznie podobieństw nie ma zbyt wiele.

Moja ulica murem podzielona, świeci neonami prawa strona…

Ja mieszkałam po lewej. Na szczęście tego nie pamiętam.

Teatr „Mała Warszawa”.

Raczej miejsce eventowe, niż teatr.

Zaopatrzenie baru dosyć interesujące…

Jeszcze jedno spojrzenie na naszą ulicę, z drugiej strony.

Mama miała ochotę pójść, ale byłby to dla niej zbyt duży wysiłek, kazała porobić zdjęcia.

Ostatni przystanek, czyli Muzeum Chleba.
Maszyna do wytrząsania resztek mąki z worków. Nic się nie mogło zmarnować.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

3 myśli na temat “Szmulki – Michałów

Dodaj komentarz