Między Orężną a Okrężną

Czyli ostatni spacer po sadybiańskim mieście-ogrodzie. Właściwie poza willami nic tu ciekawego nie ma i ciężko się spaceruje, bo wąskie chodniki pozastawiane są samochodami, ale jest tu zielono, zacisznie i klimatycznie, choć jeszcze ładniej jest być może wieczorem, gdy zapłoną gazowe latarnie, bo i tutaj są one poustawiane.

Budynków z takim wykończeniem fasad jest tu bardzo dużo.

Eksperymentalne Osiedle Domów Atrialnych z lat 1968-72.

Domy atrialne mają ogrody na wewnętrznym dziedzińcu (czyli nie trzeba sadzić tui).

Już to tu pisałam, ale powtórzę – za PRL-u potrafiono ładnie budować. Nie mówię, że wszystko, ale zdarzały się prawdziwe perełki.

…przed wojną oczywiście też.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz