W upał taki jak dziś jedyną opcją spacerową był spacer wieczorny.
Pierwsze latarnie gazowe połączone z gazownią na Ludnej pojawiły się w Warszawie w 1856 r. 92 latarnie zapłonęły na Książęcej, Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu. Na początku XX w. były już ich tysiące, choć w 1904 r. pojawiły się już pierwsze latarnie elektryczne. Początkowo latarnie zapalali latarnicy. Postęp nastąpił w 1927 r., kiedy to w gazowni na Ludnej wprowadzono urządzenie do zdalnego ich zapalania. Po wojnie liczba latarni gazowych stopniowo malała i ulegała dewastacji. Dzisiaj w stolicy działają 174 latarnie gazowe, najbardziej znane to te na Agrykoli przy Łazienkach. Pozostałe znajdują się na Starym Żoliborzu, Bielanach i Sadybie. Te sadybiańskie to historyczny model z 1856 r., z charakterystycznymi liśćmi akantu; postawiono je w latach 30. i do 2008 r. zapalali je latarnicy. W tymże 2008 rozpoczął się projekt ich rewitalizacji, obejmujący m.in. wymianę mechanizmu zapalającego ze sterowanego ręcznie na automatyczny, zmierzchowy – trochę szkoda, chętnie poszłabym śladem latarnika i popatrzyła, jak się je zapala. Za to miasto-ogród może się teraz poszczycić największą liczbą latarni gazowych w Warszawie – w 2012 r. było ich w sumie 68. Wyznaczono też ścieżkę spacerową „Szlakiem latarni gazowych”. [za: um.warszawa.pl i miasto-ogrod-sadyba.pl].
Ja jak zwykle poszłam własną ścieżką:







Bardzo urokliwe fotki. Masz dobre oko do ujęć 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba