Dzień Dziwaka

Czyli mój. Bo tylko dziwaczka taka jak ja wałęsałaby się przez godzinę bez celu na mrozie po pustych ulicach. No, może nie tak zupełnie bez celu, bo cel jest i jeśli go osiągnę to się pochwalę.

Północna część Filtrów to głównie stare budynki należące do Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – szpitale, kliniki i zakłady.

ul. Oczki.
Tutaj oczki wypadają…
Obelisk z 1799 r. upamiętniający zmarłych w Szpitalu Dzieciątka Jezus.

Pierwotnie znajdował się na przyszpitalnym cmentarzu, przewędrował w obecne miejsce „za szpitalem” z placu Wareckiego.

Tym szpitalem. Widok ze Skweru Grotowskiego.
Dawny kościół przyszpitalny (a w tle Varso Tower).

Skwer Grotowskiego upamiętnia inżyniera sanitarnego, współtwórcę warszawskich wodociągów i kanalizacji, współpracownika W. Lindleya. Na skwerze leży głaz upamiętniający jego osobę, choć chyba lepiej byłoby to zrobić na tym ujęciu wody.

Secesyjno/modernistyczna Kamienica Rostkowskiego z 1911 r.

To teraz trochę nowszej zabudowy – tej lepszej:

PJATEK, czyli Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych.

…i tej niekoniecznej:

Atlas Tower, czyli Kabina Prysznicowa.
ul. Nowogrodzka.

Czyli Dom Zły.

Robi się późno, światła włączają…

Budynek Wojskowego Instytutu Geograficznego z 1937 r.

Pora do domu – w tle na pożegnanie Central Tower – budynek, który swego czasu znalazł się na liście 13. najbrzydszych budynków stolicy Gazety Wyborczej.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Jedna odpowiedź na “Dzień Dziwaka

Dodaj komentarz