Pałac Jabłonowskich i okolice

Budynek Banku Polskiego z lat 1907-1911.

Początkowo rosyjski Bank Państwa, po odzyskaniu niepodległości Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa, a następnie siedziba Banku Polskiego. W trakcie Powstania Warszawskiego powstańczy bastion – na fasadzie znajdują się liczne ślady zaciętych walk. Obecnie mieści się tu centrum eventowe.

Dom Pod Królami – siedziba ZAiKS-u.

W XVIII w. siedziba Biblioteki Załuskich – w czasach zaborów zbiory wywieziono do Petersburga, a budynek zamieniono w skład mąki, a następnie w kamienicę mieszkalną.

Znakiem rozpoznawczym budowli są popiersia królów Polski na fasadzie, niestety nie podpisane. Tu na zdjęciu mamy zdaje się królów-bliźniaków.

Tuż obok znajdują się zwyczajne bloki osiedlowe.
Pomnik Bohaterów Warszawy – Warszawska Nike.

Jeden z symboli stolicy. Upamiętnia wszystkich, którzy zginęli w Warszawie w latach 1939-1945.

Nike w mitologii greckiej była boginią zwycięstwa. Autorem rzeźby jest Marian Konieczny. Początkowo pomnik stał na stosunkowo niewysokim cokole na Placu Teatralnym. Podczas przeprowadzki na nowe miejsce cokół podwyższono, gdyż autor chciał, aby wydawało się, że Nike szybuje w chmurach. Zamiar chyba się udał.

Przeprowadzka Nike związana była z „odbudową” Pałacu Jabłonowskich, dawnego ratusza miasta Warszawy, zburzonego w czasie wojny. Piszę w cudzysłowie, bo zrekonstruowano tylko fasady i to głównie od frontu. Od tyłu wygląda tak jak na zdjęciu. Do odbudowy użyto współczesnych materiałów, zmieniono układ pięter – niektóre z nich wypadają w… połowie wysokich okien. W środku mieści się m.in. amerykański Citibank. Wszystko to sprawia, że całość wygląda nieco sztucznie.

Ocalałe elementy żeliwne sali balowej pałacu.
Brama pałacu z zarysem studni.

Tuż obok Pałacu Jabłonowskich, na posterunku w Pałacu Blanka zginął 4 sierpnia 1944 r. Krzysztof Kamil Baczyński, co upamiętnia tablica.

Bezdomny przed kościołem kapucynów na Miodowej.

Kapucyni w swoim klasztorze prowadzą jadłodajnię dla bezdomnych. Mój stosunek do działalności kościoła katolickiego w Polsce jest – delikatnie mówiąc – krytyczny, ale ta inicjatywa (zarówno jadłodajnia, jak i rzeźba) bardzo mi się podoba.

Rzut oka na wjazd do tunelu Trasy W-Z.

Opublikowane przez typikalme

Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz