Maleńka

Byłem na trzech wojnach i swego czasu naoglądałem się zabijania. Ale ta nowa banda, która przejmuje władzę, to najbardziej wyrachowane, najpodlejsze dranie, jakich widziałem, i szczerze mówiąc, śmiertelnie mnie przerażają. Niech pani zapamięta moje słowa, jak tylko uda im się pozbyć nas, starej wiary, zastąpią nas ślicznymi młodymi mężczyznami i kobietami, jak pani sama, którzy będą za nich odwalać brudną robotę. Będą sprzedawać swoje śmieci i dławić wszystkich, chowając się za drzwiami swoich gabinetów, zarabiając miliony i śmiejąc się z nas, kiedy cały kraj będzie się rozpadał! (Howard Kingsley, Stary Dziennikarz Telewizyjny)

Zamknięci w wariatkowie czy nie, wszyscy jesteśmy szaleni. Ale przynajmniej ci w zamknięciu są obserwowani. To już coś. Trzeba się niepokoić tymi, którzy są na wolności, którzy konstruują bomby, które mogłyby z osiem razy wysadzić cały świat w powietrze. Jeżeli to nie jest wystarczającym powodem do zamknięcia w szpitalu psychiatrycznym, to nie wiem, co jest. (Tennessee Williams, pisarz)

James miał kompletny mętlik w głowie. Dopiero co przyjechał z Francji, podobnie jak ojciec uczył się w najbardziej ortodoksyjnych szkołach katolickich i wychowano go w przekonaniu, że kłamstwo jest grzechem przeciwko Bogu. Nie powiedziano mu, co oznacza litera M koło nazwiska, że okaże się najważniejszą cechą jego osoby. Nie rozumiał, że w Ameryce jedna szesnasta krwi murzyńskiej eliminuje całą białą krew i w obliczu prawa robi z ciebie Murzyna. Jak można to było rozumieć? (James Le Guarde, lekarz, „biały Murzyn”)

Och, słoneczko, powodów mogło być sto. Może kogoś poznała, a może po prostu doszła do punktu krytycznego, żyjąc na co dzień w takim stresie. Wiesz, każdy inaczej radzi sobie ze stresem. Ale bardzo prawdopodobne, że nagromadził się przez lata i w końcu nie mogła już znieść presji, któregoś dnia miała coś w rodzaju załamania nerwowego i straciła kontakt z rzeczywistością. Mówiąc po prostu, któregoś dnia się urwała. Ciągle się słyszy o takich rzeczach. Ludzie wychodzą do sklepu i już nie wracają, po prostu znikają z powierzchni ziemi. (Doktor Diggers, psychiatra)

Tak jak to przewidział Howard Kingsley, dzienniki telewizyjne zaczęły podawać informacje, jakich jeszcze pięć lat wcześniej w ogóle nie brano by pod uwagę. Biznes informacyjny ogarnęła taka gorączka, że ludzkie istoty zaczęły masowo polować na inne ludzkie istoty. Talk-showy oferowały pieniądze każdemu, kto zgodził się przyjść i opowiedzieć o swym życiu seksualnym lub odbyć rodzinną wolną amerykankę. Ten kres prywatności wyraźnie wskazywał, czyje czasy nadeszły. Naświetlanie najgorszych ludzkich zachowań stało się wielkim biznesem, a im więcej programów walczyło o popularność, tym bliżej dna upadały.

Cytaty z książki Fannie Flagg „Witaj na świecie, Maleńka”.

Akcja powieści toczy się w Ameryce lat 70-tych, z licznymi retrospekcjami. Główna bohaterka, Maleńka, to robiąca karierę w mediach młoda dziennikarka, która wycofuje się z wyścigu szczurów, by wieść spokojne życie na amerykańskiej, idyllicznej prowincji, nieskażonej wielkomiejskim zepsuciem. Bajeczka dla grzecznych dziewczynek, choć – jak wskazują powyższe wyimki – sporo w niej trafnych obserwacji. No i dowiedziałam się, jak mało wiem o segregacji rasowej w Stanach w czasach jeszcze niedawnych. O „białych Murzynach”, ukrywających się „po drugiej stronie” na przykład. Nie miałam o tym pojęcia.

***

Wpis w ramach utrzymywania kontaktu z rzeczywistością.

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywistka i edytorka. Z zawodu urzędniczka. Z urodzenia warszawianka. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Lubię też chaszcze i chwasty. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Dodaj komentarz