Blue Monday

Najbardziej depresyjny dzień w roku. Poniedziałek, zimno, brak słońca, termin spłacenia karty kredytowej za prezenty gwiazdkowe, pierwsze porażki przy noworocznych postanowieniach… Tak wywnioskował (przy użyciu „matematycznego algorytmu”) psycholog Cliff Arnall, choć podobno na zlecenie biur podróży, żeby zwiększyć sprzedaż egzotycznych wycieczek.

Dzisiaj jednak, owszem, był poniedziałek i było zimno, ale pracuję z domu, na dworze świeciło słońce, na prezenty gwiazdkowe nie wydałam fortuny, bo część wykonałam własnoręcznie, noworocznych postanowień nie robiłam, więc nie było czego łamać, a depresję mam już (chyba) za sobą.

Postanowiłam jednak uczcić ten dzień na sposób włoskiego fotografa, Guido Cecere. Oto moja wizja Niebieskiego Poniedziałku: )

Opublikowane przez typikalme

Z wykształcenia administratywista i edytor. Z zawodu urzędnik. Z urodzenia (dość już dawnego) warszawianka. Mieszkam (aktualnie) na Żoliborzu. Wychowałam się na Czerniakowie i w Śródmieściu na Ścianie Wschodniej, urodziłam się na Szmulkach, a do liceum chodziłam w Wilanowie. Lubię szwendać się po mieście, pieszo i zbiorkomem. Z aparatem (w telefonie) w pogotowiu. Serce mam po lewej stronie. Namiętnie czytam „Przekrój”. "Typical me" pochodzi z piosenki The Smiths "I Started Something I Couldn't Finish".

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: